Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Łomża | W Biebrzańskim Parku Narodowym ptaki są bezpieczniejsze. Linie mają odstraszacze
Kolejna linia energetyczna w Biebrzańskim Parku Narodowym ma założone odstraszacze dla ptaków. To bardzo istotne, zwłaszcza dla ochrony ptaków takich jak orlik grubodzioby.
Na liniach zamontowane są urządzenia optyczne FireFly.
Linie energetyczne stanowią dużo niebezpieczeństwo i taką fizyczną przeszkodę dla wielu ptaków m.in. ptaków szponiastych. Jedną z takich linii mamy w pobliżu Ośrodka Rehabilitacji na Grzędach i tutaj, dzięki bardzo owocnej i partnerskiej współpracy z Fundacją PGE, udało nam się kupić odstraszacze, które na tej linii PGE zamontowało. No i dzięki temu ptaki widząc te odstraszacze mogą uniknąć kolizji z tymi liniami - mówi dyrektor Parku, Artur Wiatr.
Podobne urządzenia są zamontowane także niedaleko Osowca.
Staramy się, aby każda taka linia, która może być taką fizyczną barierą i dużym zagrożeniem dla ptaków właśnie w te odstraszacze była wyposażona. Linie wysokiego napięcia te, które znajdują się, na przykład: tutaj, w okolicy Osowca, te też są takimi odstraszaczami zabezpieczone. Byłoby fajnie gdybyśmy docelowo, w jakiejś przyszłości, myśleli o tym, aby te linie, na przykład: zakopać i wyprowadzić je ziemią. No ale teraz sięgamy do możliwych, dostępnych środków. I te odstraszacze spełniają swoje zadanie - zapewnia Artur Wiatr.
Według danych przyrodników linie wysokiego napięcia są przyczyną około połowy wszystkich wypadków ptaków w Polsce.
Są niebezpieczne zwłaszcza dla dużych ptaków
Takiego wydarzenia w podlaskich lasach jeszcze nie było. W Nadleśnictwie Dojlidy w Puszczy Knyszyńskiej wypuszczono w piątek (20.06) na wolność 20 sokołów wędrownych, by przywrócić zagrożony gatunek do naturalnego środowiska.
- Dwie ścieżki turystyczne w Biebrzański Parku Narodowym będą zmodernizowane. Teraz, ze względu na ich zły stan techniczny są w całości lub częściowo zamknięte - mówi dyrektor parku Artur Wiatr.
Biebrzański Park Narodowy chwali turystów. Po długim majowym weekendzie odwiedzający zostawili po sobie porządek.
Siedem bocianów zginęło rażonych prądem w Suwalskim Parku Krajobrazowym.