Radio Białystok | Wiadomości | Pijany syn zaatakował ratowników, którzy pomagali jego 85-letniej matce
To nie pierwsza tego typu groźna sytuacja w naszym regionie. W Mońkach 44-latek zaatakował ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy jego matce.
Jak mówi rzecznik podlaskiej policji, mł. insp. Tomasz Krupa - mężczyzna był agresywny.
Ratownicy medyczny, którzy udzielali pomocy 85-latce, zostali zaatakowani przez jej syna. Pijany mężczyzna zaczął się awanturować, był agresywny, wyzywał, groził, a także szarpał za ubranie i popychał ratowników chcąc wymusić swoim zachowaniem zabranie matki do szpitala - mówi mł. insp. Tomasz Krupa.
Ratownikom udało się obezwładnić 44-latka.
Mężczyźni od razu zareagowali na zachowanie agresora i jeden z nich obezwładnił go. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 44-latka. Badanie wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje. Policjanci ustalają zakres odpowiedzialności mężczyzny - dodaje mł. insp. Tomasz Krupa.
Ratownik medyczny ma status funkcjonariusza publicznego. Za znieważenie go, naruszenie nietykalności cielesnej czy wywieranie wpływu na prowadzone czynności grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi 74-latkowi, który nożem zaatakował ratownika medycznego.
Między innymi za atak na ratowników medycznych odpowie przed sądem 35-letni mieszkaniec powiatu siemiatyckiego. Prokuratura wysłała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Blisko 700 podlaskich ratowników medycznych przejdzie szkolenia z podstaw samoobrony. To efekt porozumienia pomiędzy dwoma ministerstwami - zdrowia i spraw wewnętrznych.