Radio Białystok | Wiadomości | Ratownicy przyjechali mu pomóc - on ich znieważył i zaatakował. Jest akt oskarżenia
Między innymi za atak na ratowników medycznych odpowie przed sądem 35-letni mieszkaniec powiatu siemiatyckiego. Prokuratura wysłała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Chodzi o wydarzenia, do których doszło w marcu 2025 r. w jednej z miejscowości w gminie Drohiczyn. Według ustaleń śledczych mężczyzna był pijany, bił i wyzywał ratowników udzielających mu pomocy. Mundurowi znaleźli u niego środki odurzające i amunicję.
Jak informuje szef Prokuratury Rejonowej w Siemiatyczach Janusz Martyniuk, 35-latek pił alkohol i zażywał narkotyki, po czym upadł na trawnik, tracąc przytomność. Na pomoc wezwano karetkę pogotowia.
Ratownicy w trakcie wykonywania czynności zostali zaatakowani - byli kopani w głowę, po nogach i po całym ciele, a także uderzani pięścią w głowę. Doszło też do znieważenia przez wyzywanie słowami wulgarnymi - mówi prokurator Janusz Martyniuk.
W domu oskarżonego znaleziono znaczne ilości środków odurzających i sprzęt do niedozwolonego przerobu substancji psychotropowych, a także nielegalną amunicję.
Badania psychiatryczne nie wykazały żadnych zaburzeń - oskarżony może odpowiadać przed sądem. W śledztwie przyznał się częściowo - do posiadania narkotyków i amunicji oraz do znieważenia ratowników medycznych, zaprzeczył natomiast, że zaatakował ich fizycznie.
Sprawą zajmie się sąd w Siemiatyczach. 35-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Prawie 11 godzin trwały negocjacje z mężczyzną, który wszedł na dach jednego z bloków w Białymstoku. Ostatecznie policjantom udało się go bezpiecznie sprowadzić na ziemię.
Do trzech lat więzienia grozi mężczyźnie, który w Bielsku Podlaskim miał zaatakować lekarkę pogotowia ratunkowego. Do zdarzenia doszło, gdy kobieta udzielała pomocy medycznej pijanemu 56-latkowi z gminy Wyszki.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku chce oznaczyć swoje karetki logo akcji "Stop agresji wobec medyków". Ogłosiła konkurs na taki znak graficzny. Według statystyk, w Polsce nawet co dziesiąte wezwanie karetki kończy się agresją wobec ratowników medycznych.
Coraz częściej dochodzi do ataków na zespoły karetek pogotowia ratunkowego. Białostoccy ratownicy medyczni mówią, że niemal codziennie są atakowani słownie lub fizycznie m.in. przez pacjentów i osoby postronne. Dlatego rozpoczęli szkolenia z samoobrony.