Radio Białystok | Wiadomości | Trwa fala oszustw w województwie podlaskim
Kolejne oszustwa w województwie podlaskim. Od początku tygodnia do mieszkańców Podlaskiego dzwonią osoby, które podają się za prokuratorów, doradców finansowych, czy policjantów.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Scenariusze są różne, ale często kończą się utratą oszczędności całego życia - mówi podkomisarz Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Od początku tygodnia policjanci otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń dotyczących oszustw, lub też usiłowania oszustw. Zdarzenia te dotyczyły oszukiwania pokrzywdzonych przy zakupach internetowych, ale też wiązały się z wyłudzeniem danych osobowych, czy danych dostępowych do konkretnego rachunku bankowego - wyjaśnia podkomisarz Marcin Gawryluk.
Od poniedziałku policjanci poinformowali o 7 oszustwach, w których poszkodowane osoby straciły prawie 250 tysięcy złotych.
Jak mówi Marcin Gawryluk, oszukane osoby często dopiero po przekazaniu pieniędzy zaczynają sprawdzać komu je powierzyły.
W wielu przypadkach pokrzywdzeni poświęcają czas na weryfikację, ale dopiero po utracie pieniędzy. Wtedy okazuje się, że kilkanaście minut sprawdzeń uchroniłoby ich przed stratami finansowymi. Pamiętajmy, że decyzję o inwestowaniu warto skonsultować z rodziną, znajomymi czy rzeczywistymi doradcami, którzy mają doświadczenie i można na nich polegać, można się z nimi spotkać. Nigdy nie mamy bowiem pewności czy osoba, z którą rozmawiamy przez telefon, jest tym za kogo się podaje - tłumaczy podkomisarz Marcin Gawryluk.
Policjanci przypominają też, że nigdy nie proszą o przekazanie prywatnych pieniędzy, które mają być zabezpieczane, czy pomoc w ujęciu oszustów.
Kolejne osoby oszukane metodą "na policjanta" i "na pracownika banku". Tym razem ofiarą oszustów padło troje mieszkańców województwa podlaskiego.
Oszuści wciąż nękają podlaskich seniorów. 100 tys. zł straciła 77-latka z Hajnówki, która uwierzyła w zmyśloną historię naciągacza.
Atrakcyjne oferty sprzedaży w Internecie po zaniżonych cenach mogą być próbą oszustwa - przypominają policjanci. Blisko 2 tysiące złotych stracił mieszkaniec powiatu bielskiego, który chciał kupić kolekcjonerskie monety na popularnym portalu sprzedażowym. Cena dukatów austro-węgierskich z 1915 roku była mocno zaniżona.