Prezydent Białegostoku ponownie wnioskuje o wycinkę drzew w pobliżu lotniska na Krywlanach

Las znajduje się wokół lotniska na Krywlanach, przez co nie można korzystać z pełnej długości położonego tam pasa startowego. Już druga decyzja prezydenta miasta w tej sprawie trafiła do Nadleśnictwa Dojlidy, które zarządza terenem. Leśnicy od pierwszej odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w ubiegłym roku. Wskazywali wiele uchybień - m.in. niedokładne oszacowanie drzew do wycięcia. SKO to odwołanie uwzględniło i decyzję wstrzymano.

Prezydent ponownie wydał taką decyzję - mówi rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Jarosław Krawczyk.

Prezydent Białegostoku 24 grudnia 2020 r. wydał decyzje o usunięciu drzew, które to drzewa są przeszkodami lotniczymi w pobliżu lotniska Krywlany. Decyzja ta została skierowana do Nadleśnictwa Dojlidy, które zarządza tamtym terenem. Oczywiście Nadleśnictwo ponownie zaskarżyło tę decyzję. Skierowało wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego 

- mówi rzecznik. 

Leśnicy w odwołaniu do SKO argumentują teraz, że decyzja wydana przez prezydenta Białegostoku zawiera błędy formalne i prawne. Wskazują  między innymi, że w dokumencie powoływano się na nieodpowiednie konwencje prawa lotniczego, brakuje w nim załączników, a także nie było odpowiednich konsultacji społecznych w tej sprawie.

Na rozpatrzenie tych kwestii Samorządowe Kolegium Odwoławcze ma miesiąc - mówi Urszula Boublej z Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

Kolegium może naszą decyzję utrzymać w mocy, uchylić, przekazać do ponownego rozpatrzenia lub umorzyć. A jednocześnie strony postępowania, na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego, mogą złożyć sprzeciw lub skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego

- mówi Urszula Boublej. 

Utwardzony pas startowy o  długości 1350 m i szerokości 30 m, powstał na Krywlanach w 2018 roku. Od tego czasu nie można w pełni korzystać z jego parametrów bo start i lądowanie samolotów utrudniają rosnące w pobliżu drzewa.

| red: mag