Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Mieszkańcy jednej z posesji w Nowej Wsi pod Suwałkami, mają duży problem
Nie dość, że bardzo trudno wjechać na posesję samochodem czy ciągnikiem, to nawet samo chodzenie po nowym podjeździe jest problematyczne.
Podczas modernizacji głównej drogi o ponad metr podwyższono jej poziom.
Jak mówi Wacław Ostrokołowicz, który mieszka w domu ze swoją prawie stuletnią matką, zjazd na podwórko jest stromy i niebezpieczny.
Tu w ogóle niepotrzebnie tyle nasypano. Nie wiem dlaczego tak zaprojektowano i tak zostało. Powinni tu trochę dalej podsypać, bo ja jeszcze pomału stąd wyjdę, ale moja matka ma 95 lat i ona już wcale nie wyjdzie. Nikt nie zechce przywieźć tu opału. Przyjdą deszcze, to wszystko popłynie, bo tu jest dużo niżej. Powyrywa rowy i tak zostanie. Wszyscy tłumaczą, że tu powinno być zrobione inaczej. Powinno, ale nie zostało zrobione.
Mieszkaniec Nowej Wsi problem zgłaszał Starostwu Powiatowemu w Suwałkach. Jak mówi starosta Witold Kowalewski, urząd zajął się sprawą.
To tak nie może zostać. Widziałem, że podjazd już został złagodzony. Nie może człowiek wchodzić po drabinie. Powiedziałem dyrektorowi, że wszystko ma być tam zrobione dobrze.
Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Marek Dziemian powiedział nam, że podjazd zostanie ostatecznie utwardzony mieszkanką kruszyw. Cała inwestycja ma być gotowa do końca lipca.