Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalska prokuratura umorzyła jedną z najdziwniejszych spraw, jaka toczyła się tu w ostatnich latach
autor: Tomasz Kubaszewski
Przeciwko Barbarze Ładzie organy ścigania wytoczyły najcięższe działa, włącznie z przeszukaniem mieszkania.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Przez dwa i pół roku prokuratura i policja badały, czy suwalczanka nagrywała prywatne rozmowy koleżanek z pracy w uczelnianej bibliotece, czy nie. Zamówiono m.in. dwie kosztowne ekspertyzy, przesłuchano wielu świadków. Prokuratura zapłaciła nawet 2 tysiące złotych kary za przewlekłość postępowania. Wielu prawników ma poważne wątpliwości, czy do śledztwa w tak błahej sprawie w ogóle powinno dojść.
Barbara Łada, która do nagrywania rozmów nigdy się nie przyznała, nie tylko straciła pracę, ale też zdrowie. Ponieważ wszystkiego miała już dość, w sądzie, gdzie wystąpiła o przywrócenie do pracy, poszła na ugodę z suwalską uczelnią. O PWSZ nie chce już nawet słyszeć.
Wielkie świętowanie zaczęli studenci suwalskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
W trakcie trwającego cztery lata postępowania śledczy przesłuchali aż pół tysiąca świadków.
Na X Mistrzostwach Polski Uczelni Wyższych trzyosobowy zespół z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w w Suwałkach zajął 5 miejsce, wyprzedzając m.in. kolegów z uniwersytetów medycznych w Białymstoku, Łodzi czy Warszawy.