Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wójt gminy Giby zwolnił Lucynę Fidrych ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej w Karolinie
autor: Marcin Kapuściński
Zrobił to, choć nauczycielka kilka tygodni temu sama zrezygnowała z tej funkcji.
Swoją decyzję wójt Robert Babiński tłumaczy pogłębiającym się brakiem współpracy z dyrektor Fidrych. Jego zdaniem, nie wykonywała ona poleceń, a jej działanie szkodziło placówce. Zarzuca też dyrektorce samowolne opuszczanie miejsca pracy, błędy w dokumentacji oraz złą politykę kadrową.
Fidyrch nie zgadza się z zastrzeżeniami. Jej zdaniem, to zemsta za działania, które nie pozwoliły wójtowi na likwidację szkoły.
Dziwi się również, że Bagiński zwolnił ją, choć w kwietniu sama złożyła rezygnację. Ustaliła z nim wtedy, że pozostanie na stanowisku do końca sierpnia. Zapowiada więc, że wystąpi do sądu pracy, a sprawę zgłosi do kuratorium oświaty oraz wojewody.
Bagiński nie ma sobie nic do zarzucenia. Wyjaśnia, że placówką w Karolinie tymczasowo będzie kierowała nauczycielka z Gib Aneta Janczewska. Później ma ogłosić konkurs na stanowisko dyrektora.
Dyrektor zapewnia, że to jej własna decyzja. Wójt gminy Giby Robert Bagiński twierdzi jednak, że gdyby sama się na to nie zdecydowała, to zwolniłby ją dyscyplinarnie.
Podlaskie kuratorium oświaty uznało bowiem, że placówka jest lepsza od tej, do której miała zostać włączona. Wójt gminy Giby zapowiada, że odwoła się od tej decyzji.
Zamiast zamknięcia szkoły w Karolinie, przekształcenie jej w filię placówki w Gibach. To kompromis, jaki protestującym przeciwko likwidacji rodzicom zaproponował wójt gminy.
Rodzice uważają, że ich dzieci stracą na przenosinach do Gib. Wójt Robert Bagiński krok ten uzasadnia szukaniem oszczędności i małą liczbą dzieci.
Wójt tłumaczy, że chce zamknąć placówkę na wniosek rodziców. Nie ukrywa jednak, że krok ten przyniesie samorządowi duże oszczędności. Po zamknięciu placówki, dzieci dojeżdżać będą nawet kilkanaście kilometrów do szkoły w Gibach.