Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na ulicy Reja w Suwałkach nie odbywają się nielegalne wyścigi samochodowe - uważa miejscowa policja
Takie zarzuty zgłosili kilka dni temu niektórzy suwalscy radni. Twierdzili, że na odcinku między ulicami Szpitalną a Bulwarową tego typu niebezpieczne przypadki zdarzają się często.
Jednak st. asp. Ireneusz Sudnik z suwalskiej "drogówki" mówi, że policjanci nie dostawali w tej sprawie żadnych sygnałów.
Jeśli chodzi o wyścigi na ulicy Reja, to powiem szczerze, że nie zgłaszano takich informacji do dyżurnego komendy miejskiej. Natomiast są tam ujawniane wykroczenia, takie jak przekraczanie dozwolonej prędkości. Ulica Reja rzeczywiście może kusić kierowców, żeby przekraczać tam prędkość. Jednak nasze patrole skutecznie studzą ten zapał.
Według policyjnych statystyk, wypadków oraz przekroczeń prędkości odnotowuje się na tej ulicy coraz mniej.
W 2017 r. wykroczeń mieliśmy ponad 600, natomiast w tym roku, do września - 250. Jest ich rzeczywiście mniej i myślę, że to efekt tego, że kierowcy przyzwyczaili się, iż patrole policji są tam często ustawiane
— dodaje st. asp. Ireneusz Sudnik. Suwalscy radni proponowali, by, m.in., ustawić na tym odcinku zapory ograniczające prędkość, wymalować na czerwono przejście dla pieszych, czy też zainstalować sygnalizację świetlną. Nie jest to jednak droga miejska, więc wszelkie tego typu zmiany może wprowadzać wyłącznie Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Białymstoku.
Na suwalskiej ulicy Reja odbywają się wyścigi samochodowe. Miejscowi radni alarmują, że na najdłuższym odcinku bez świateł jest coraz niebezpieczniej.
65-letni rowerzysta zginął na przejściu dla pieszych w Suwałkach.