Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości Łomża | Pomoc czy zagrożenie? Jak właściwie reagować na młode dzikie zwierzęta
Nie zabieraj mnie - moja mama jest blisko. Taką akcję od wielu lat prowadzą przyrodnicy z Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Przyrodnicy z Biebrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że nie każde małe zwierzę, które według nas nie ma opieki, wymaga naszej interwencji. Często starsze zwierzęta obserwują młode - mówi Oliwia Madej z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt w Grzędach.
Wchodzimy w ten okres, kiedy pojawią się młode sarny, również łoszaki czy jelenie. U saren czy u jeleni jest taka taktyka, że młode zostawiane są w miejscu, takim schowanym, gdzieś w trawie, w krzakach i czekają na powrót matki. Dlatego trzeba pamiętać, że jeśli zobaczymy takie młode zwierzęta, aby nie przeszkadzać im, nie podchodzić i zostawić je w spokoju. Bo prawdopodobnie matka jest bardzo blisko. Często matki tych młodych zwierząt obserwują, my ich nie widzimy, ale one są - mówi Oliwia Madej.
Dlatego zanim zareagujemy warto poobserwować młode zwierzę z bezpiecznej odległości. Dopiero jego dziwne zachowanie powinno wzbudzić nasze zainteresowanie.
Jeśli widzimy zwierzę, które jest ranne, które jest w pobliżu osad ludzkich, przy drogach, które gdzieś kręci się, tej matki nie ma w pobliżu, czy daje objawy chorobowe, podchodzi do ludzi, to jest osobnik, na którego warto zwrócić uwagę. Najlepiej wcześniej skontaktować się, na przykład: właśnie z naszym ośrodkiem, aby się poradzić. Czy na pewno jest to sytuacja w której trzeba zareagować - dodaje Oliwia Madej.
Musimy pamiętać, że kiedy dotkniemy młode zwierzę zapach człowieka może spowodować, że będzie ono porzucone. Dlatego zanim zainterweniujemy zadzwońmy do leśników lub przyrodników z najbliższego parku narodowego.