Zaraz po meczu napastnik Jagiellonii Białystok Afimico Pululu poinformował w mediach społecznościowych, że część warszawskich kibiców w trakcie spotkania miała w jego kierunku wykrzykiwać rasistowskie hasła. Napisał, że zdarza mu się to kolejny raz na polskich stadionach. Pisze, że mimo wszystko jest dumny ze swojego pochodzenia i koloru skóry i zamierza dalej wypełniać swoje piłkarskie obowiązki w Jagiellonii najlepiej jak potrafi.

Wsparcie klubowemu koledze okazali inni czarnoskórzy piłkarze Jagi. Wpis napastnika Jagiellonii udostępnił też piłkarz warszawskiej Legii - Kapuadi. Dodatkowo obrońca białostoczan Andy Pelmard zasugerował, że także padł ofiarą rasistowskich ataków kibiców podczas środowego meczu w Warszawie.

Do sprawy odniosła się Jagiellonia Białystok. W stanowisku opublikowanym w Internecie klub wyraził pełne wsparcie dla swoich zawodników. Czytamy też, że rasizm nigdy nie będzie akceptowany ani usprawiedliwiany.

Władze klubu piszą, że piłka nożna ma łączyć ludzi, a nie ich dzielić, dlatego ich obowiązkiem jest jednoznaczny sprzeciw wobec wszelkich form dyskryminacji.

Na razie nie wiadomo, czy sprawą zajmie się Polski Związek Piłki Nożnej. Nie wiadomo też, czy Jagiellonia podejmie kolejne kroki celem wyjaśnienia potencjalnych rasistowskich ataków na swoich zawodników.

Jak udało nam się ustalić, w przyszłym tygodniu Komisja Ligi zajmie się sprawą zachowań części warszawskich kibiców wobec piłkarzy Jagiellonii Białystok.
Ekstraklasa poprosiła też białostocki zespół o przekazanie materiału dowodowego.

| red: tk, pp