Radio Białystok | Sport | Jagiellonia Białystok wygrywa na wyjeździe z Wisłą Płock 1:0 [transmisja]
Jagiellonia Białystok pokonuje na wyjeździe Wisłę Płock 1:0. Bramkę z rzutu karnego w 82. minucie zdobył Afimico Pululu.
Mecz transmitowaliśmy w Polskim Radiu Białystok i na naszym radiowym kanale na YouTube: youtube.com/@RadioBialystok.
Emocje od pierwszej sekundy
Wisła Płock nie grała meczu o punkty przez ostatnie trzy tygodnie. Dwa tygodnie to była pauza na reprezentację, a przed tygodniem mecz 8. kolejki z Cracovią nie odbył się z powodu ulewy przechodzącej nad Płockiem, która doszczętnie zalała boisko na ORLEN Stadionie.
Z ogromnym impetem rozpoczęły walkę o punkty w 9. kolejce Wisła Płock i Jagiellonia Białystok. Od pierwszej sekundy drużyny atakowały, ale też znakomicie się broniły. Przed meczem trener płockiej ekipy Mariusz Misiura powiedział, że jego zdaniem Jagiellonia, to aktualnie najlepszy polski zespół, ale to Wisła przed rozpoczęciem 9. serii była liderem Ekstraklasy.
Do 10. min. drużyny się sprawdzały, by potem zaatakować. Najpierw po dośrodkowaniu z lewej strony głową strzelał nad poprzeczką Wiktor Nowak, w 12. min. odpowiedzieli goście. Po dośrodkowaniu Louki Pripa, głową musnął piłkę Jesus Imaz, próbując zaskoczyć Rafała Leszczyńskiego, ale bramkarz Wisły był gotowy na taki atak. W 13. min. Wisła rozpoczęła akcję lewą stroną, Marcus Haglind-Sangre dośrodkował do Nowaka, który strzelał obok słupka.
Bezskuteczne ataki Wisły
Kolejne minuty nie przyniosły strzału, który mógłby otworzyć wynik spotkania, a zawodnicy ponownie bardziej sprawdzali czujność rywali, niż próbowali zdobyć gola. Dopiero w 32. min. ciśnienie kibiców i rywali podniósł Iban Salvador, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i strzelił w swoim stylu. Piłka odbiła się rykoszetem od któregoś z piłkarzy i wyszła poza boisko. Po wykonaniu rzutu rożnego, Wisła nie zdołała stworzyć sytuacji.
Ale to nie koniec ataków płockiej drużyny, która przez kolejne minuty zagrażała bramce Jagiellonii. W 36. min., najpierw próbował otworzyć wynik Nowak, za chwilę strzelał Quentin Lecoeuche prosto w bramkarza, a potem próbował Żan Rogelj, po którego strzale piłka wyszła poza boisko. Po rzucie rożnym Andrias Edmundsson głową posłał futbolówkę tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. To był znakomity czas dla Wisły, która jednak nie potrafiła wpakować piłki do siatki.
Niewykorzystana szansa Imaza
Goście mieli znakomitą sytuację w 43. min. Daleką piłkę dostał Jesus Imaz, przebiegł kilka metrów i strzelał z kąta. Wybił Rafał Leszczyński w pole dokładnie w miejsce, gdzie stał Sergio Lozano, który miał przed sobą pustą bramkę. Strzelił, ale jakimś cudem powrócił na swoje miejsce Leszczyński, który nie pozwolił na zmianę wyniku.
Po przerwie drużyny starały się zrobić wszystko, by mecz nie zakończył się bezbramkowym remisem. Taki wynik jeszcze w historii 18. spotkań obu zespołów w XXI wieku, nigdy nie padł. W 51. min. przed znakomitą szansą stanęli płocczanie. Po długiej akcji strzelał z ostrego kąta Marcus-Sangre, ale piłkę zmierzającą do siatki wybił Andy Pelmard.
Jagiellonia atakowała. W 66. min. piłkę sprytnie strzeloną przez Oskara Pietruszewskiego, wybił poza boisko Leszczyński. Ale goście coraz mocniej wchodzili na pole karne Wisły i zaczynali tam rządzić.
Karny i gol dla Jagiellonii
W 78. min. doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Wisły. Po starciu Marcusa Haglind-Sangre i Jesusa Imaza, początkowo sędzia Piotr Lasyk nie zauważył przewinienia płocczanina. Po dyskusji z zawodnikami Jagiellonii, poszedł obejrzeć starcie na VAR i zadecydował, że gościom należy się rzut karny. Na gola zamienił jedenastkę Afimico Pululu.
Jeszcze w doliczonym czasie goście przeprowadzili dwójkową akcję i byli bardzo blisko podwyższenia wyniku, ale na przeszkodzie stanął Aleksander Kalandadze, który wyrósł jak spod ziemi i wybił piłkę.
Wisła straciła pozycję lidera
Wisła nie zdołała odrobić starty, przegrała spotkanie, choć walczyła dzielnie i gdyby nie jeden błąd, to wynik byłby inny. Straciła też pozycję lidera i przerwała passę meczów bez porażki od kwietnia 2025 roku.
Następny mecz płocczanie zagrają we wtorek z GKS Katowice w Pucharze Polski, a spotkanie 10. kolejki, również z GKS Katowice, zostanie rozegrane 26 września, początek o godz. 20.30.
Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Afimico Pululu (82-karny).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Yuki Kobayashi, Alejandro Pozo.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 10 121.
Wisła Płock: Rafał Leszczyński - Marcus Haglind-Sangre, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson - Zan Rogelj (84. Krystian Pomorski), Jorge Jimenez (70. Matchoi Djalo), Dani Pacheco (75. Tomas Tavares), Dominik Kun (84. Aleksandre Kalandadze), Quentin Lecoeuche (84. Kevin Custovic) - Wiktor Nowak, Iban Salvador.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Bartłomiej Wdowik, Andy Pelmard, Norbert Wojtuszek, Yuki Kobayashi (46. Bernardo Vital) - Louka Prip (62. Afimico Pululu), Sergio Lozano (46. Taras Romanczuk), Leon Flach (73. Dawid Drachal), Oskar Pietuszewski - Dimitris Rallis (62. Alejandro Pozo), Jesus Imaz.
Partnerem transmisji meczu w Polskim Radiu Białystok jest LOTTO.