Radio Białystok | Wiadomości | Pijana i w ciąży wsiadła za kierownicę. Zareagowali świadkowie
Była w ciąży i miała ponad półtora promila alkoholu w organizmie - mimo to, wsiadła za kierownicę.
Suwalscy policjanci zatrzymali niespełna 40-letnią kobietę, która za swój czyn odpowie teraz przed sądem. Kierująca oplem wjechała na teren jednej z posesji, ale miała problem z wyjazdem. Widząc tę sytuację zareagowali świadkowie, którzy od razu powiadomili służby i uniemożliwili kobiecie dalszą jazdę - mówi oficer prasowy suwalskiej policji podkom. Karol Górski.
Na miejscu mundurowi ustalili, że kierująca oplem omyłkowo wjechała na jedną z posesji, po czym ugrzęzła. Całe zdarzenie widziały osoby, które od razu zareagowały. Od kierującej wyczuły alkohol, a następnie odebrały jej kluczyki i powiadomiły policjantów - mówi Karol Górski.
Badanie alkomatem wykazało, że kobieta miała w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Na miejscu próbowała wyjaśnić swoje postępowanie - dodaje Karol Górski.
Kobieta tłumaczyła policjantom, że wypiła półtora piwa. Mundurowi zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Samochód został zabezpieczony na parkingu strzeżonym, a ona sama za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem - mówi Karol Górski.
Kobiecie grożą teraz 3 lata więzienia.
Zareagowali w porę i być może zapobiegli tragedii. Mieszkańcy Suwałk uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy. 32-latek prowadził audi ulicą Sikorskiego, mając w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.
Do 5 lat więzienia grozi kierowcy motoroweru, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Okazało się 44-letni mieszkaniec gminy Tykocin był kompletnie pijany - miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo przewoził pasażera bez kasku.
Pijany ojciec wiózł dwójkę swoich dzieci. Wpadł, bo wjechał w znak stojący na wysepce, która rozdziela pasy ruchu. Trafił do policyjnego aresztu i stanie przed sądem.