Radio Białystok | Wiadomości | Obywatelskie zatrzymanie w Suwałkach. Pijany kierowca jechał całą szerokością jezdni
Zareagowali w porę i być może zapobiegli tragedii. Mieszkańcy Suwałk uniemożliwili dalszą jazdę pijanemu kierowcy. 32-latek prowadził audi ulicą Sikorskiego, mając w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.
Do obywatelskiego ujęcia doszło w Suwałkach na ulicy Sikorskiego. Kierujący audi nie był w stanie utrzymać równego toru jazdy, poruszał się tak niepewnie, że wzbudził niepokój jadącego za nim kierowcy i jego pasażerów. Świadkowie od razu wezwali policję i poinformowali mundurowych o swoich obawach.
Po niedługim czasie kierowca audi sam zatrzymał się na poboczu. W tym czasie pasażerowie jadącego z tyłu samochodu natychmiast wysiedli ze swojego auta, odebrali mężczyźnie kluczyki i uniemożliwili mu dalszą jazdę. Od kierowcy audi czuć było silną woń alkoholu.
Po chwili na miejsce dotarł również policyjny patrol. Mundurowi przeprowadzili badanie alkomatem, które wykazało, że 32-latek miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Teraz zachowaniem nieodpowiedzialnego kierowcy zajmie się sąd. Za prowadzenie pojazdu po alkoholu grozi mu do 3 lat więzienia.
Policjanci przypominają - każdy pijany kierowca to potencjalny sprawca tragedii. Mundurowi apelują o reagowanie w podobnych sytuacjach oraz o zachowanie ograniczonego zaufania wobec innych uczestników ruchu.
Najpierw wjechał ciężarówką na parking i uszkodził dwa auta, a później obrażał policjantów podczas interwencji. Suwalscy funkcjonariusze zatrzymali 27-letniego obywatela Ukrainy, który - jak się okazało był pijany i agresywny.
Do 5 lat więzienia grozi kierowcy motoroweru, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać. Okazało się 44-letni mieszkaniec gminy Tykocin był kompletnie pijany - miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo przewoził pasażera bez kasku.
Pijany ojciec wiózł dwójkę swoich dzieci. Wpadł, bo wjechał w znak stojący na wysepce, która rozdziela pasy ruchu. Trafił do policyjnego aresztu i stanie przed sądem.