Radio Białystok | Wiadomości | Mniej turystów w Białowieży, dla niektórych to sezon stracony
Mniej turystów, nawet o 70 proc. - tak początek sezonu w Białowieży oceniają mieszkańcy.
Dlaczego w Białowieży jest w tym roku o wiele mniej turystów - relacja Dominiki Dębskiej | Pobierz plik.Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Zdaniem miejscowych smsowe alerty i przekazy polityków na temat sytuacji na granicy, skutecznie zniechęciły do odwiedzania Puszczy Białowieskiej. Jednak ci, którzy zdecydowali się przyjechać do Białowieży podkreślają, że czują się w pełni bezpiecznie.
Nie odczuwam tego, że znajdujemy się blisko granicy. Jest tu bardzo spokojnie, zauważalnie mniej ludzi przyjechało do Białowieży, ale taką sytuację obserwujemy też w innych rejonach przy wschodniej granicy - mówią turyści.
Jak przekonuje właściciel wypożyczalni rowerów - ludzi odstraszyły alerty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które kilka tygodni temu trafiły w formie smsów do wielu osób. Promocja Puszczy nie odwróci tej sytuacji, dlatego ten sezon zalicza już do straconych.
Mimo wprowadzenia strefy buforowej przy polsko-białoruskiej granicy, wszystkie szlaki, trasy oraz obiekty turystyczne na terenie Białowieskiego Parku Narodowego są dostępne dla zwiedzających.
Białowieża nie jest objęta strefą zakazu wstępu, podobnie zdecydowana większość szlaków w rezerwacie.
Projekt budowy Tarczy Wschód i strefa buforowa nie wpłyną na realizację planów dotyczących wdrożenia ustawy chroniącej całą Puszczę Białowieską jako Obiekt Światowego Dziedzictwa UNESCO - zapowiadają jej pomysłodawcy.
Postaramy się, aby strefa buforowa przy granicy z Białorusią była jak najmniejsza ze względu na skutki społeczne i ekonomiczne dla miejscowej ludności - poinformował w czwartek (6.06) po zakończeniu konsultacji w Białymstoku na temat tej strefy wojewoda podlaski Jacek Brzozowski.
Samorządowcy z terenów przygranicznych są zaniepokojeni decyzją o wprowadzeniu tam strefy buforowej. Zwrócili się do premiera Donalda Tuska o jej wstrzymanie i przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami.
