Radio Białystok | Wiadomości | Uroczystości upamiętniające "Inkę" w Gruszkach koło Narewki
Oddali hołd bohaterskiej sanitariuszce AK. W Gruszkach w gminie Narewka złożono kwiaty i zapalono znicze przed pomnikiem Danuty Siedzikówny "Inki" w 77. rocznicę zamordowania jej przez komunistyczne władze.
- Wykazała się niezłomną postawą bo wychowywała się w patriotycznej rodzinie, jej ojciec był leśniczym - podkreślał prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny "Inki" Bogusław Łabędzki .
Bez tego wychowania nie milibyśmy takiej postaci, takiej odpowiedzialności za Polskę, za złożona przysięgę. Jak sama pisała do babci, która została w Narewce, "zachowałam się jak trzeba". I faktycznie wszystkie informacj, które posiadamy na to wskazują - dodaje Bugusław Łabędzki.
Danuta Siedzikówna w 1943 roku wstąpiła do AK, gdzie pełniła funkcję łączniczki i sanitariuszki. Aresztowano ją w lipcu 1946 roku. Mimo brutalnego śledztwa, nie wydała swoich współtowarzyszy walki.
Komunistyczny sąd skazał ją na karę śmierci. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r., sześć dni przed jej osiemnastymi urodzinami.
Mija 76 lat od śmierci sanitariuszki Armii Krajowej Danuty Siedzikówny "Inki".
Dworzec PKP w Białymstoku ma swoją patronkę. Została nią Danuta Siedzikówna "Inka". W 75. rocznicę jej śmierci na budynku dworca odsłonięto tablicę upamiętniającą sanitariuszkę Armii Krajowej.
Mówili o tym miejscu Sala Śmiechu i nawet wtedy, sześćdziesiąt lat temu, nikt nie wiedział, skąd się ta nazwa wzięła. To wyglądało jak rzeźnia - powie dawny pracownik więzienia.