Radio Białystok | Wiadomości | Sąd utrzymał kary ws. napadu na mężczyznę, który wiózł gotówkę z zagranicy
Kary od czterech do sześciu lat więzienia utrzymał w piątek (25.08) Sąd Okręgowy w Białymstoku wobec pięciu osób, które napadły na mężczyznę. Mieszkaniec Białegostoku wiózł z zagranicy pieniądze. Został brutalnie pobity i stracił część gotówki.
Do zdarzenia doszło latem 2021 roku. Według ustaleń w śledztwie późniejsza ofiara i jeden z oskarżonych podróżowali z Wielkiej Brytanii do Polski. Mężczyźni znali się wcześniej. Białostoczanin miał poprosić o pomoc w uniknięciu kłopotów z przewozem gotówki, czyli o jej rozdzielenie i przeniesienie przez kilka osób podczas odprawy paszportowo-celnej. Według prokuratury znajomy ofiary przekazał to innym i w ten sposób zaplanowano napad.
Jak wynikało z aktu oskarżenia, ofiara była śledzona z Warszawy do Białegostoku, a po przyjeździe na jednym z osiedli sprawcy pobili mężczyznę i zabrali w przeliczeniu funtów na złotówki 6,5 tys. zł. Nie udało im się odebrać torby z 70 tys. zł.
Prokuratura objęła to zarzutem, sąd pierwszej instancji uznał jednak, że próby kradzieży torby w ogóle nie było, a sprawcy nastawili się na kradzież portfela, bo prawdopodobnie nie wiedzieli lub nie założyli, że większa gotówka jest ukryta w innym miejscu.
Sąd okręgowy - jako sąd odwoławczy - uwzględnił jednak apelację prokuratury i w opisie czynu dodał, że oskarżeni usiłowali ukraść też torbę. Nie uwzględnił żadnej z apelacji obrońców. Kary uznał za właściwe i w tym zakresie wyroku pierwszej instancji nie zmieniał.
Rozbój jest jednym z najpoważniejszych przestępstw opisanych w Kodeksie karnym i czynem o bardzo wysokim stopniu społecznej szkodliwości - podkreślała sędzia Beata Wołosik.
Sędzia zwracała uwagę, że przestępstwo było przez oskarżonych zaplanowane i przygotowane, działali oni brutalnie i z wyrachowaniem, od początku chodziło o kradzież torby i sprawcy wiedzieli, że są tam pieniądze. Nie udało im się tylko dlatego, bo napadnięty stawiał opór, napaść przeciągała się w czasie i pojawił się świadek, więc uciekli, zabierając portfel.
Wyroki od czterech do sześciu lat więzienia sąd utrzymał wobec czterech mężczyzn i kobiety - mieszkańców okolic Warszawy, w przeszłości karanych. Mają też solidarnie zapłacić napadniętemu ponad 11 tys. zł w ramach naprawienia szkody oraz 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Wyrok jest prawomocny.