Radio Białystok | Wiadomości | Ireneusz Mamrot: Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego wyniku
Piłkarze Jagiellonii Białystok nie zrobili świątecznego prezentu swoim kibicom. W ostatnim meczu w tym roku żółto-czerwoni przegrali na wyjeździe z Rakowem Częstochowa aż 0:5 (0:0). Gole dla gospodarzy strzelili: Sturgeon, Niewulis, Lopez, Wdowiak i Arsenić.
Ireneusz Mamrot: Problem się zrobił, kiedy padła bramka na 1:0 i te odległości w formacjach porobiły się bardzo duże
Na pewno pierwsza połowa nie zapowiadała takiego wyniku. Uważam, że naprawdę byliśmy dobrze zorganizowani. Mieliśmy sytuacje i naprawdę graliśmy dobrze. Paradoks polega na tym, że przy wyniku 0:0 w drugiej połowie to my mieliśmy dobrą sytuację i jej nie wykorzystaliśmy. Problem się zrobił, kiedy padła bramka na 1:0 i te odległości w formacjach porobiły się bardzo duże. I Raków bardzo dobrze te przestrzenie wykorzystywał. Mogę mieć największe pretensje do zawodników o to, że w momencie, kiedy widzieli, że te pressing przeciwnika jest bardzo skuteczny, drużyna mentalnie siadła. Trzeba było środkiem zagrać do przodu. My tę piłkę próbowaliśmy na siłę rozgrywać. Napędzaliśmy tym przeciwnika, który nas kontrował
- powiedział po meczu trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot.
Marek Papszun: Świetny mecz zagraliśmy
Świetny mecz zagraliśmy. W drugiej połowie szczególnie. Nie przypominam sobie takiej części w naszym wykonaniu i to kapitalnie wyszło w tym ostatnim spotkaniu takim podsumowującym ten rok. I ten świetny rok dla Rakowa. Jaki on był, tak świetny był ten mecz. I kolejny wpis do historii, bo chyba to najlepsze zwycięstwo, przynajmniej za mojej kadencji
- powiedział po meczu trener Rakowa Marek Papszun.
Piłkarze Jagiellonii Białystok nie zrobili świątecznego prezentu swoim kibicom. W ostatnim meczu w tym roku żółto-czerwoni przegrali na wyjeździe z Rakowem Częstochowa aż 0:5 (0:0). Gole dla gospodarzy strzelili: Sturgeon, Niewulis, Lopez, Wdowiak i Arsenić.
Piłkarze Jagiellonii Białystok dość niespodziewanie wygrali z faworyzowaną Lechią Gdańsk 2:1 (1:1) w meczu ekstraklasy. Jaga objęła prowadzenie po golu Tarasa Romanczuka, wyrównał z rzutu karnego Flavio Paixao. Wynik meczu ustalił Bartosz Bida.
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 1:2 (0:2) ligowe spotkanie z Górnikiem Łęczna. Dwa gole dla ostatniej drużyny w tabeli - jeszcze przed przerwą - strzelił Damian Gąska, a honorowe trafienie dla Jagi zaliczył Israel Puerto. Goście dzięki wygranej opuścili ostatnie miejsce w tabeli.