Radio Białystok | Wiadomości | Strażacy ugasili pożar w malarni firmy Pronar w Narwi
W czwartek (04.02) po południu strażakom udało się ugasić pożar, który wybuchł w południe w jednej z hal produkcyjnych w Narwi. Ogień pojawił się w kanałach wentylacyjnych. Nikomu nic się nie stało. Spaleniu uległo ok. 1000 metrów kwadratowych hali produkcyjnej.
Po przyjechaniu na miejsce pierwszych zastępów - jak mówił zastępca komendanta powiatowego PSP w Hajnówce mł. bryg. Grzegorz Bajko - okazało się, że palą się kanały wentylacyjne w lakierni, mieszczącej się w hali. Dodał, że kanały znajdują się ponad wysokością dachu i zaczęło się również palić jego pokrycie.
Po godzinie 14 opanowana została sytuacja pożarowa w Narwi. Na szczęście ogień zdołał rozwinąć się jedynie w kanałach wentylacyjnych prowadzących z kabin lakierniczych na zewnątrz. Siły straży pożarnej spoza powiatu hajnowskiego są odsyłane do jednostek. pic.twitter.com/CpFba9VHqg
— KWPSP_Białystok (@Kwpsp_Bialystok) February 4, 2021
Pożar objął powierzchnię ok. 1 tys. metrów kwadratowych - podał Grzegorz Bajko. Mówił, że działania strażaków polegały głównie na dostaniu się do miejsca występowania ognia i polewaniu kanałów wodą oraz na działaniach prowadzonych na zewnątrz hali, gdzie z podnośników polewano wodą dach.
W ocenie strażaka, pożar był groźny, ale - jak podkreślił - szybkie zgłoszenie o pożarze i szybki przyjazd strażaków na miejsce wpłynęły na to, że pożar się nie rozprzestrzenił i udało się go w miarę szybko zatrzymać i zagasić. Za wcześnie jest - dodał - by mówić, co było powodem pożaru.
Prezes Pronaru Sergiusz Martyniuk mówi, że na szczęście nie było to nic groźnego.
To jest wypadek przy pracy, powstał pożar, silnik się zatarł, prawdopodobnie elektryczny, poszło po kanale wentylacyjnym. Dzięki sprawnej działalności straży pożarnej, myślę, że w poniedziałek już będziemy działali
- mówi Sergiusz Martyniuk.
Z powodu pożaru trzeba było ewakuować ok. 100 osób. W pożarze nikt na szczęście nie ucierpiał. Sergiusz Martuniuk dodaje, że przyczyną pożaru mogło być urządzenie pracujące w hali.
- Silnik się zatarł, to jest sprawa techniczna. Zapaliło się, przyjechała straż, zagasiła. To nie pierwszy raz i nie ostatni, takie rzeczy się zdarzają wszędzie i u nas były - dodaje Sergiusz Martyniuk.
W akcji uczestniczyło ponad 20 jednostek straży pożarnej.
Oświadczenie firmy Pronar:
Dziś około godziny 12:00 w segmencie lakierni fabryki Pronaru przy ul. Mickiewicza w Narwi pojawił się ogień w kanale wentylacyjnym. Podjęto ewakuację i wezwano straż pożarną.
Pracownicy z użyciem hydrantu wewnętrznego schładzali i obronili najbardziej zagrożone elementy w pobliżu miejsca pożaru. Przybyli na miejsce zdarzenia strażacy niezwłocznie rozpoczęli akcję gaszenia oraz zabezpieczyli teren. Dzięki sprawnej akcji sytuacja została opanowana po kilkudziesięciu minutach od powstania pożaru.
Trwa usuwanie przyczyn zdarzenia. Przewidujemy, że od najbliższego poniedziałku lakiernia będzie prowadziła normalną działalność produkcyjną.