Radio Białystok | Wiadomości | Szkoły prowadzone przez gminę Sokoły zawiesiły zajęcia stacjonarne
Obie szkoły prowadzone przez gminę Sokoły zawiesiły od piątku (09.10) na dwa tygodnie (do 23.10) zajęcia stacjonarne.
Uczniowie szkół w Sokołach i w Bruszewie – podobnie jak było to wiosną – będą mieli lekcje za pośrednictwem internetu.
- Zgodna decyzja dyrektorów obu placówek podjęta została po konsultacji z powiatową stacją sanepidu - wyjaśnia wójt Józef Zajkowski.
W szkole w Sokołach potwierdzono kilka przypadków zakażeń koronawirusem, a że są nauczyciele, którzy pracują w obu szkołach, zadecydowano o zawieszeniu zajęć stacjonarnych.
Pod uwagę wzięto także dobro rodzin uczniów, którzy przechodząc zakażenie bezobjawowo, mogli być nosicielami. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w szkole w Jabłoni Kościelnej w sąsiedniej gminie Nowe Piekuty. Tam wszyscy uczniowie i nauczyciele byli na tygodniowej kwarantannie, ale teraz członkowie ich rodzin dowiadują się, że także oni powinni odizolować się i przeczekać jeszcze kilka dni, zanim zaczną spotykać się z innymi ludźmi.
W szkole w samych Nowych Piekutach na kwarantannie są jeszcze dwie klasy uczniów, którzy mieli kontakt z zakażonymi nauczycielkami z Jabłoni Kościelnej, a w Liceum Ogólnokształcącym w Wysokiem Mazowieckiem przerwę w zajęciach stacjonarnych, wymuszoną obowiązkową kwarantanną, mają uczniowie jednej klasy.
Jak informuje podlaskie Kuratorium Oświaty, zdalne nauczanie mają także uczniowie szkół podstawowych w Topczewie i Różanymstoku. Zajęcia stacjonarne zawieszone są nadal w I LO w Łomży, a także w przedszkolu nr 2 w Suwałkach.
W regionie hybrydowo działa ponad 20 placówek oświatowych - z czego większość to szkoły w Białymstoku.
W kilku kolejnych szkołach w Podlaskiem wprowadzono zdalne zajęcia dla części uczniów.
To pierwsza uczelnia w regionie, która przechodzi na zdalne nauczanie w nowym roku akademickim.
Nawet po kilkaset skurczy się pula miejsc dostępnych w domach studenckich największych polskich uczelni w nowym roku akademickim. Przyczyną jest epidemia koronawirusa i potrzeba sprostania wymogom sanitarnym. W miejsca pokojów trzyosobowych - uczelnie szykują więc jedno- lub dwuosobowe.