Konflikt w szkole w Studziankach - burmistrz odwołał dyrektor

Decyzja ta ma zakończyć powstały w szkole konflikt - odwołania dyrektor domaga się 12 spośród 22 pracowników placówki. W specjalnym stanowisku skierowanym do burmistrza protestujący nauczyciele zarzucali dyrektor mobbing, dyskryminację i wprowadzanie złej atmosfery.

Odwołana dyrektor Jadwiga Piotrowska odpiera zarzuty, mówiąc, że nie toczy się wobec niej żadne postępowanie, a podwładnym wydawała jedynie polecenia służbowe dotyczące na przykład niespóźniania się do pracy.

Będę walczyć o swoje dobre imię, na pewno tego tak nie zostawię. Burmistrz potraktował mnie jak przestępcę. Sprawa mego odwołania jest ukartowana od samego początku. Nauczyciele, którzy wystąpili przeciwko mnie, otrzymywali ode mnie odznaczenia państwowe, nagrody burmistrza, dodatki motywacyjne, występowałam dla nich o nagrody dyrektora... Uważam, że jest to zmowa, zostali namówieni do tego - mówi Jadwiga Piotrowska.

Jadwiga Piotrowska dodaje, że mimo poważnych zarzutów części nauczycieli do jej pracy, do tej pory nigdzie nie wpłynęła żadna oficjalna skarga na ten temat. Dlatego zapowiada skierowanie sprawy do sądu. Tymczasem burmistrz Wasilkowa Adrian Łuckiewicz broni swojej decyzji, tłumacząc, że chodziło o zażegnanie poważnego konfliktu.

Opinia Związku Nauczycielstwa Polskiego potwierdzała wszelkie te niepokojące informacje, które w toku wyjaśnienia sprawy przestawili mi nauczyciele. Właściwy do oceniania tego czy był mobbing, czy nie, jest sąd. Z tego co wiem to część grona nauczycielskiego niebawem skieruje takie wnioski do Powiatowej Inspekcji Pracy - mówi Adrian Łuckiewicz.

Decyzję burmistrza poparł Związek Nauczycielstwa Polskiego, przeciwne były Solidarność Oświatowa oraz Podlaski Kurator Oświaty.

| red: zmj, sk