Radio Białystok | Wiadomości | W Krywlanach lądowały samoloty, które gasiły pożar w BPN
W akcji gaśniczej w Biebrzańskim Parku Narodowym ma też swój udział Białystok, a konkretnie pas startowy na Krywlanach.
Na potrzeby tych działań wykonano 118 lotów samolotem typu Dromader. Jak mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski: "korzystano z pasa betonowego, na ten pas wjeżdżał samochód strażacki, który dowoził wodę Dromaderom".
Pas startowy na Krywlanach wybudowano półtora roku temu. Na razie korzystać z niego mogą jedynie: Aeroklub, straż graniczna, strażacy i lotnicze pogotowie ratunkowe. Ma to się zmienić po 23 maja, kiedy to opublikowany będzie certyfikat Urzędu Lotnictwa Cywilnego zezwalający na start i lądowanie małych samolotów pasażerskich.
Będzie szeroka inwentaryzacja strat przyrodniczych na terenach, które objął pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym; wiadomo, że zagrożone wyginięciem w tym miejscu są co najmniej dwa gatunki: cietrzew i orlik grubodzioby - poinformował we wtorek (28.04) w Goniądzu minister środowiska Michał Woś.
Trwa szacowanie strat przyrodniczych po pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym. Jak mówi jego dyrektor, Andrzej Grygoruk, ucierpiało wiele rzadkich miejsc i gatunków.
Strażacy wrócili do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Było to konieczne, bo w rejonie Lasu Wroceńskiego są jeszcze miejsca, gdzie widać dym - mówi dyrektor Parku Andrzej Grygoruk.