Radio Białystok | Wiadomości | Prezydent Białegostoku i jego zastępcy komunikują się ze sobą online
By zminimalizować ryzyko potencjalnego zakażenia koronawirusem prezydenta Białegostoku i jego zastępców, pracują oni oddzielnie i komunikują się ze sobą tylko online lub telefonicznie. W poniedziałek (16.03) w tej formie odbyła się również ich wspólna konferencja prasowa.
Konferencja prasowa odbyła się w Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku; wzięli w niej osobiście udział dwaj zastępcy prezydenta Białegostoku - Rafał Rudnicki i Przemysław Tuchliński, byli też przedstawiciele dużych sieci handlowych działających w mieście. Konferencja była transmitowana w mediach społecznościowych miasta, momentami oglądało ją ponad tysiąc osób; wielu internautów zadawało władzom miasta pytania związane z obecną sytuacją.
W konferencji uczestniczył też - i odpowiadał na pytania internautów - prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który jednak łączył się online z innego miejsca - z tzw. Pałacyku Gościnnego, gdzie zwykle odbywają się konferencje prasowe władz miasta i ważniejsze wydarzenia, np. wręczanie nagród, awansów czy stypendiów.
Wirus może dopaść każdego, dlatego też chcemy zminimalizować ryzyko, aby nie dotknął on wszystkich zastępców i prezydenta. Dlatego też izolujemy się (...) i gdyby ktoś z nas miał kontakt (z koronawirusem) i został zakażony, to wtedy nie byłoby komu kierować urzędem. Dlatego to ryzyko minimalizujemy przynajmniej o 50 procent
- mówił Tadeusz Truskolaski.
Wyjaśnił, że w związku z tą sytuacją on obecnie wykonuje swoje obowiązki z Pałacyku Gościnnego, a zastępcy (jest ich czterech) - z magistratu przy ul. Słonimskiej. Urząd Miejski w Białymstoku pracuje, choć jest zamknięty dla bezpośrednich interesantów. Z urzędnikami można kontaktować się internetowo lub telefonicznie.
Z powodu zagrożenia koronawirusem spółka PKS Nova zamyka dla podróżnych dworzec w Białymstoku.
Od dziś (16.03) suwalczanie nie załatwią osobiście niektórych spraw w urzędach, bo zostały one pozamykane lub znacznie ograniczono ich działalność.
Ok. 5 godzin trzeba było w poniedziałek (16.03) rano czekać na wjazd do Polski z Litwy przez przejście graniczne w Budzisku - podała Straż Graniczna. To wewnętrzna granica UE; w ciągu pierwszej doby obowiązywania tam odpraw granicę do Polski przekroczyło ponad 1,3 tys. osób. Jeszcze dłużej muszą czekać kierowcy na przejściu granicznym w Bobrownikach.
Uzdrowiska w całym kraju zawieszają swoją działalność. Związane jest to z ogłoszonym w Polsce stanem zagrożenia epidemicznego.