Radio Białystok | Wiadomości | Władze gminy Krynki wydały decyzję środowiskową ws. budowy kurzej fermy - mieszkańcy protestują
Boją się hałasu, smrodu i tego, że przez tę inwestycję ubędzie turystów. Mieszkańcy Kruszynian zamierzają dalej walczyć i zapowiadają odwołania od decyzji środowiskowej wydanej przez burmistrza Krynek w sprawie budowy w pobliżu ich wsi dwóch kurników na około 90 tysięcy kur.
Dokument został wydany w oparciu o przepisy prawa, pod uwagę urzędnicy wzięli m.in. pozytywne opinie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Sanepidu - tłumaczy sekretarz gminy Jerzy Citko.
Podkreśla, że decyzja środowiskowa jest dokumentem, który pozwala starać się o warunki zabudowy, a po jego uzyskaniu - o pozwolenie na budowę i że jest to dopiero początek drogi. Co więcej - jak dodaje: "w tej decyzji są warunki, jakie inwestor musi spełnić, a to m.in. szczelna i nienasiąkająca posadzka czy wentylacja składająca się zarówno z wentylatorów dachowych, jak i ściennych".
Te argumenty nie przekonują mieszkańców i przedstawicieli stowarzyszeń, które są stroną w tym postępowaniu, m.in. Grzegorza Trofimowicza ze Stowarzyszenia "Dolina Nietupy".
Takie kurniki to nie tylko fetor i hałas, ale też nadmierny ruch samochodów i ingerencja w chronione tereny sieci Natura 2000 - argumentuje.
Oprócz przyrody, mamy też wielokulturową wieś, odwiedzają nas ludzie z całego świata; do tego są gospodarstwa nieduże, które chciałyby się rozwijać w kierunku turystyki, a taka inwestycja przyjazdowi turystów służyć raczej nie będzie - dodaje przewodniczący Gminy Muzułmańskiej w Kruszynianach Bronisław Talkowski.
Strony postępowania mają dwa tygodnie na odwołanie się od decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanych przez władze Krynek. Mieszkańcy i przedstawiciele stowarzyszeń zapowiadają, że to zrobią. Inwestor nie chciał wypowiadać się w tej sprawie.