Radio Białystok | Wiadomości | Ogniska ptasiej grypy coraz bliżej województwa podlaskiego
O stosowanie zasad bioasekuracji zaapelował do hodowców drobiu na antenie Polskiego Radia Białystok podlaski lekarz weterynarii Andrzej Czerniawski.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Duże ogniska ptasiej grypy są w Lubelskiem - niewiele ponad 100 km od granicy województwa podlaskiego.
Jest to odległość i duża, i nieduża. To zależy. Jeżeli chodzi o kontakt bezpośredni, czyli z gospodarstwem - jest to odległość duża. Jeśli chodzi o pojedynczego ptaka, który może taką odległość przebyć, jest to odległość nieduża. Polska jest miejscem przelotów dzikich ptaków, dlatego też zaleciłem, by zabezpieczyć źródła wody, żeby ptaki trzymać w zamknięciu - przede wszystkim hodowlane. Ważne jest także, by zabezpieczyć pasze przed odchodami i wydzielinami tych ptaków, które mogą tego wirusa przenosić - powiedział Andrzej Czerniawski.
Według zaleceń należy też m.in. stosować maty dezynfekcyjne, odzież ochronną, dokonywać codziennego przeglądu stad drobiu i prowadzić dokumentację.
W związku z ptasią grypą polscy hodowcy, także ci z naszego regionu, mogą stracić rynki eksportowe - dodaje podlaski lekarz weterynarii Andrzej Czerniawski.
Te sprawy negocjuje i ustala Główny Lekarz Weterynarii. Są kraje, które stosują regionalizację, czyli z regionu, w którym występuje wirus, jest zakaz eksportu, natomiast są kraje, które mogą na teren całego kraju nałożyć zakaz. Robimy, co możemy, by tych rynków nie stracić, ale różnie może z tym być - dodaje Andrzej Czerniawski.
W Podlaskiem zarejestrowanych jest prawie 500 ferm drobiu, w których hodowanych jest ok. 60 mln ptaków.
"Zaleciłem, żeby zabezpieczyć źródła wody, żeby ptaki hodowlane trzymać w zamknięciu, żeby zabezpieczyć pasze przed odchodami, przed wydzielinami ptaków dzikich, które wirusa ptasiej grypy przenoszą" - mówi Andrzej Czerniawski.
W związku z wykrytymi w Polsce przypadkami ptasiej grypy podlaski lekarz weterynarii apeluje o szczególne środki bezpieczeństwa.