Radio Białystok | Wiadomości | Koniec procesu za wejście na teren objęty zakazem wstępu w Puszczy Białowieskiej
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w poniedziałek (29.10) proces odwoławczy dwóch aktywistów ekologicznych, obwinionych o naruszenie zakazu wstępu do części Puszczy Białowieskiej. Sąd I instancji skazał ich na 100 zł grzywny, mają też zapłacić koszty postępowania.
Wyrok 8 listopada
W swojej apelacji obrona chce uniewinnienia; wyrok sądu okręgowego ma być ogłoszony 8 listopada.
Dwóch aktywistów - uczestników protestów przeciwko wycince w Puszczy Białowieskiej - obwinionych jest o to, że pod koniec sierpnia 2017 roku koło wsi Teremiski nie będąc "osobami uprawnionymi" do przebywania na danym terenie, przechodzili przez las objęty zakazem wstępu i nie opuścili tego miejsca, mimo żądania ze strony strażników leśnych.
W marcu Sąd Rejonowy w Hajnówce uznał ich winę, skazał każdego z nich na 100 zł grzywny, do tego mają zapłacić również koszty związane z postępowaniem, w tym po blisko 450 zł kosztów zastępstwa procesowego oskarżyciela posiłkowego, którym było w tej sprawie nadleśnictwo Białowieża.
Obrona domaga się uniewinnienia
Obrona domaga się uniewinnienia aktywistów. W apelacji podnosi szereg argumentów. Uważa m.in., że sąd I instancji błędnie ocenił zebrane dowody, w tym zeznania samych obwinionych i strażników leśnych. Zwraca też uwagę, że protestujący działali w obronie dobra narodowego, jakim jest Puszcza Białowieska i odwoływał się do stanu wyższej konieczności, który wyłącza bezprawność działania.
Obrońca zwrócił też uwagę na sam zakaz wstępu do lasu; w jego ocenie nadleśniczy przekroczył swoje kompetencje (zakaz nie miał wyraźnie wskazanej daty obowiązywania), a teren został oznaczony dopiero wówczas, gdy aktywiści już się na nim znaleźli. Dlatego chce uniewinnienia.
Kolejny proces związany z protestami
To kolejny proces związany z protestami w Puszczy Białowieskiej, który będzie miał swoje rozstrzygnięcie przed sądem II instancji. Dotychczas w różnych sprawach, dotyczących zarówno samych blokad sprzętu do wycinki czy naruszenia zakazu wstępu na dany teren, w postępowaniu odwoławczym zapadały wyroki uniewinniające z powołaniem się na stan wyższej konieczności, w jakim działali obwinieni.
Dwa tygodnie temu białostocki sąd okręgowy orzekał np. w sprawie ze skargi apelacyjnej nadleśnictwa Browsk i ocenił, że wydany tam zakaz wstępu do lasu nie wywołuje skutków prawnych. Na podstawie tego rozporządzenia strażnicy ukarali dwoje aktywistów, których sąd w obu instancjach uniewinnił.