Radio Białystok | Wiadomości | Chciał zabić byłą żonę - suwalski sąd skazał go na 10 lat więzienia
10 lat więzienia za usiłowanie zabójstwa byłej żony - taki wyrok usłyszał suwalczanin Robert K. Prokuratura wnosiła o 14,5 roku kary.
Do próby zabójstwa doszło w sierpniu 2017 roku przed jednym z bloków przy ulicy Reja w Suwałkach. Jak stwierdził sędzia Marcin Walczuk, sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego. Uznał go winnym tego, że działając w zamiarze bezpośredniego pozbawienia życia byłej żony zadał jej cztery ciosy nożem w klatkę piersiową i brzuch uszkadzając m.in. wątrobę i przeponę. Obrażenia ciała spowodowały u kobiety ciężki uszczerbek na zdrowiu realnie zagrażający życiu - podkreślał sędzia.
Choć małżeństwo było po rozwodzie, Robert K. wciąż mieszkał z byłą żoną. W domu często wszczynał awantury.
Prokuratura oskarżyła go także o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad byłą żoną i córką.
- Będąc pod wpływem alkoholu popychał ją i szarpał, uniemożliwiał wejście do domu, wyzywał słowami wulgarnymi, chodził po mieszkaniu z nożem i groził pozbawieniem życia. Ponadto, znęcał się psychicznie nad wspólnie zamieszkałą dorosłą córką - dodaje sędzia Walczuk.
Nie wiadomo, dlaczego sąd wymierzył karę niższą od wnioskowanej przez prokuraturę, bo zarówno cały proces, jak i uzasadnienie wyroku zostały utajnione. Obrońca oskarżonego, który wnosił o uniewinnienie swojego klienta, uważa wyrok za krzywdzący i prawdopodobnie będzie od niego się odwoływał. Ale o szczegółach nie chciał rozmawiać.
14 lat i sześciu miesięcy więzienia domaga się prokuratura dla suwalczanina oskarżonego o usiłowanie zabójstwa byłej żony i znęcanie się nad rodziną. Obrońca wnosi o uniewinnienie swojego klienta.
Zwłoki kobiety i mężczyzny znaleziono w sobotę (25.08) około 8:40 w bloku przy ul. Szpitalnej w Suwałkach.
Wtorkowy (12.06) proces w suwalskim sądzie okręgowym odbywał się przy drzwiach zamkniętych ze względu na okoliczności sprawy. Oskarżony nie przyznaje się do winy.
60-letni mężczyzna, który odpowiada za usiłowanie zabójstwa żony i swoich dzieci, zasiadł na ławie oskarżonych suwalskiego sądu okręgowego. Grozi mu dożywotnie więzienie.