Radio Białystok | Wiadomości | Brutalne zabójstwo mieszkańca Czeremchy - Sąd Najwyższy oddalił kasację
Sąd Najwyższy oddalił kasację w sprawie brutalnego zabójstwa mieszkańca Czeremchy. Przed rokiem zapadły w tej sprawie trzy prawomocne wyroki po 12 lat więzienia. Kasację złożył obrońca jednego ze skazanych, ale SN uznał ją za bezzasadną.
O orzeczeniu poinformowało w środę (07.03) biuro prasowe Sądu Najwyższego.
Zbrodnia miała miejsce w czerwcu 2014 roku
Zbrodnia miała miejsce w czerwcu 2014 roku. W ocenie prokuratury, początkowo sprawcy najprawdopodobniej chcieli jedynie nastraszyć mężczyznę, który znęcał się nad rodziną, ale napaść zakończyła się zabójstwem. 55-latek został skrępowany, wyniesiony z domu i pobity. Udusił się po założeniu mu na głowę foliowej torby.
Jego zwłoki zostały najpierw porzucone pod mostem, a potem przewiezione do lasu ok. 100 km od Czeremchy i tam zakopane. Śledztwo ruszyło, gdy prawie rok później odkryła je przypadkowo osoba spacerująca w lesie, która zauważyła szczątki ludzkie w dziurze w ziemi, wykopanej najprawdopodobniej przez zwierzęta.
Zarzuty zabójstwa postawiono m.in. jednemu z synów zamordowanego. Sąd skazał go na 12 lat więzienia (tyle chciała prokuratura) uwzględniając to, że miał on osobisty motyw wynikający z tego, jak ojciec zachował się wobec bliskich. A ten - jak wynikało z wyjaśnień świadków - przez długi czas znęcał się nad synami i żoną, bił ich, wyganiał z domu.
Do zbrodni doszło w dniu, w którym nie było jednak większej awantury. Zamordowany potem mężczyzna opuścił właśnie więzienie i mieszkał z rodziną drugiego syna w Czeremsze; wywołał tam scysję, po czym wyszedł, a gdy wrócił, był mocno pijany i zasnął.
Po tej awanturze jeden z braci zadzwonił do drugiego, mieszkającego w Białymstoku, prosząc o pomoc w uspokojeniu ojca. Ten przyjechał z konkubentem matki (to kasację jego dotyczącą rozpoznawał Sąd Najwyższy) i jego synem.
Cała trójka działała z zamiarem bezpośrednim zabójstwa
Sąd Apelacyjny w Białymstoku przyjął, iż cała trójka działała z zamiarem bezpośrednim zabójstwa. Ocenił też, że pierwotnym celem porozumienia między sprawcami było jedynie nastraszenie mężczyzny, agresywnego wobec członków rodziny, a zamiar zabójstwa pojawił się w trakcie zdarzeń.
Wobec całej trójki orzekł prawomocnie kary po 12 lat więzienia. Kasację złożył obrońca jednego ze skazanych. Po jej oddaleniu przez SN, sprawa jest już ostatecznie zakończona.