Radio Białystok | Sport | Jagiellonia Białystok odnosi cenne zwycięstwo z Lechią Gdańsk [wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok dość niespodziewanie wygrali z faworyzowaną Lechią Gdańsk 2:1 (1:1) w meczu ekstraklasy. Jaga objęła prowadzenie po golu Tarasa Romanczuka, wyrównał z rzutu karnego Flavio Paixao. Wynik meczu ustalił Bartosz Bida.
Gospodarze zaczęli bardzo aktywnie
Pierwszą, najlepszą okazję do strzelenia gola gospodarze mieli już w 5. min. Wówczas Bartosz Kopacz po rzucie wolnym skierował głową piłkę w stronę bramki. Futbolówkę - prawie z linii bramkowej - wybił Michał Pazdan i uratował drużynę od straty gola. W rewanżu w dogodnej sytuacji znalazł się Bojan Nastic, jednak strzał Bośniaka był niecelny.
Radiowy skrót meczu:
Radiowa relacja z całego meczu:
W dalszej części meczu żółto-czerwoni skupili się na obronie i mieli problemy ze skonstruowaniem akcji ofensywnych. Za to gospodarze kilka razy zagrozili bramce Jagiellonii. Tak było m.in. w 26. min. po strzale z dystansu Jana Biegańskiego i w kolejnej akcji, kiedy z bliskiej odległości przestrzelił Ilkay Durmus.
Kilka minut później Jaga przeprowadziła jedną z nielicznych akcji ofensywnych. Szczęścia próbował Bartosz Bida, ale został zablokowany w polu karnym.
Taras Romanczuk otworzył wynik meczu
W 35. min. Jagiellonia dość niespodziewanie objęła prowadzenie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Taras Romanczuk. Dusan Kuciak obronił najpierw uderzenie z bliska Fedora Cernycha, ale po poprawce z 10 metrów Tarasa Romanczuka był bez szans.
Kapitan Jagi skorzystał z dość przypadkowego odbicia piłki przez rywala w polu karnym i pokonał Dusana Kuciaka.
Lechia wyrównuje po karnym
Kilka minut później rywale mogli mieć rzut karny. Piłkę w polu karnym rękę miał zagrać Israel Puerto, ale po sprawdzeniu - sędziowie uznali, że piłkarz Jagi zachował się zgodnie z przepisami.
Kilka minut później sędziowie ponownie sprawdzali sytuację w wozie VAR. W polu karnym Taras Romanczuk faulował Flavio Paixao i arbiter uznał, że tym razem gospodarzom należy się rzut karny. Na gola zamienił go sam poszkodowany, czyli Portugalczyk Paixao.
Druga połowa meczu
W 54. minucie goście, przy sporym udziale rozkojarzonych defensorów Lechii, ponownie wyszli na prowadzenie. Po podaniu Czecha Tomasa Prikryla Bartosz Bida znalazł się sam trzy metry przed bramką gdańszczan i efektownym uderzeniem piętą skierował piłkę do siatki.
Kilka minut później Bartosz Bida mógł podwyższyć prowadzenie. W sytuacji sam na sam z Kuciakiem strzelił jednak w... twarz bramkarza Lechii.
Po stracie gola trener biało-zielonych Tomasz Kaczmarek zmienił trzech zawodników, jego drużyna atakowała z większym animuszem, aczkolwiek nie potrafiła wypracować sobie dogodnej okazji.
Jaga skupiła się na obronie wyniku i osiągnęła swój cel, dzięki czemu wywiozła cenne trzy punkty z Gdańska. Już w doliczonym czasie gospodarze mogli wyrównać wynik meczu. Piłka po strzale Zwolińskiego trafiła jednak w słupek, a w 96. min. Steinbors obronił jeszcze jeden strzał gospodarzy.
Tym samym po dwóch porażkach z rzędu piłkarze z Białegostoku mogli cieszyć się z trzech punktów. Lechia po raz pierwszy w tym sezonie przegrała na własnym stadionie.
Jagiellonia Białystok zagra w tym roku jeszcze jeden mecz. Za tydzień - znowu na wyjeździe - zmierzy się z Rakowem Częstochowa.
Wypowiedzi trenerów i piłkarzy po meczu:
Ireneusz Mamrot:
Tomasz Kaczmarek:
Taras Romanczuk:
Bartosz Bida:
Dusan Kuciak:
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Taras Romanczuk (35), 1:1 Flavio Paixao (45-karny), 1:2 Bartosz Bida (54).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Rafał Pietrzak, Jarosław Kubicki, Jakub Kałuziński. Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk, Tomas Prikryl.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 5 170.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz, Kristers Tobers (77. Mateusz Żukowski), Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Ilkay Durmus, Jan Biegański (50. Jakub Kałuziński), Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (63. Marco Terrazzino), Joseph Ceesay (63. Kacper Sezonienko) - Flavio Paixao (63. Łukasz Zwoliński).
Jagiellonia Białystok: Pavels Steinbors - Bogdan Tiru, Israel Puerto, Michał Pazdan - Tomas Prikryl, Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Michał Nalepa (69. Przemysław Mystkowski), Bojan Nastic - Fedor Cernych (77. Michał Żyro), Bartosz Bida (69. Karol Struski).