Radio Białystok | Koronawirus | Branża motoryzacyjna cierpi z powodu pandemii
Pandemia niekorzystnie odbija się na branży motoryzacyjnej w kolejnych krajach europejskich - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Skutki koronawirusa zaczyna odczuwać też polski przemysł motoryzacyjny w związku m.in. z problemami poddostawców części i akcesoriów.
Jak podkreślili analitycy PIE, branża motoryzacyjna jest szczególnie podatna na zmiany koniunktury gospodarczej, bo w okresie kryzysu popyt na samochody gwałtownie maleje.
- Oprócz czynników popytowych, za obecny kryzys odpowiadają także czynniki podażowe. Silne umiędzynarodowienie tej branży sprawia, że produkcja pojazdów jest wrażliwa na wszelkiego rodzaju zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw - czytamy w najnowszym wydaniu "Tygodnika Gospodarczego PIE".
Zamknięcie wielu fabryk samochodów w UE i Wielkiej Brytanii dotknęło do końca marca br. co najmniej 1,1 mln osób w nich pracujących z 2,6 mln miejsc pracy bezpośrednio związanych z produkcją pojazdów - wskazało PIE, powołując się na szacunki Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA). W całym unijnym sektorze motoryzacyjnym pracowało 13,8 mln osób; chodzi o zatrudnienie przy produkcji pojazdów oraz w branżach kooperujących.
PIE wskazał, że również polski przemysł motoryzacyjny zaczyna odczuwać skutki pandemii koronawirusa.
Ograniczenia w przemieszczaniu się mieszkańców, oczekiwanie przez konsumentów pogorszenia się ich sytuacji finansowej w najbliższym czasie oraz utrudnienia w zarejestrowaniu nowych pojazdów skutkowały spadkiem sprzedaży samochodów w kraju" - podkreślili analitycy.
Ich zdaniem zamykanie fabryk samochodów wskutek spadku zapotrzebowania z zagranicy przyczyniło się do spadku produkcji pojazdów. - Do tego dochodzą coraz większe problemy poddostawców części i akcesoriów motoryzacyjnych, zarówno na potrzeby krajowych zakładów, jak i producentów za granicą - dodali.
Przemysł motoryzacyjny ważny w polskiej gospodarce
Zdaniem ekspertów problemy te są szczególnie istotne w sytuacji, gdy przemysł motoryzacyjny jest jednym z najważniejszych działów polskiej gospodarki. Jak wynika z obliczeń PIE, na podstawie krajowej tablicy przepływów międzygałęziowych, wraz ze współpracującymi z nim branżami odpowiada on za 3,4 proc. wartości dodanej wytworzonej w Polsce (PKB) oraz zapewnia miejsca pracy dla 0,5 mln osób.
Analitycy zwrócili uwagę, że polska branża motoryzacyjna jest silnie uzależniona od eksportu, a zatem od zagranicznego popytu na samochody oraz części i akcesoria motoryzacyjne.
W 2019 r. wartość polskiego eksportu motoryzacyjnego wyniosła 30,2 mld euro (blisko 13 proc. eksportu towarów), z czego 57,2 proc. przypadało na części i akcesoria motoryzacyjne - przypomnieli. Największym odbiorcą wyrobów polskiego przemysłu motoryzacyjnego, a w szczególności części i akcesoriów motoryzacyjnych, są Niemcy, które od ponad trzech lat borykają się z poważnymi problemami w tej branży - dodano.
Wiele osób straci pracę
Przyjmując za portalem AutomotiveSuppliers.pl, że w 2020 r. polski eksport motoryzacyjny zmniejszy się nawet o 1/3, oznaczałoby to dla polskiej gospodarki mniej o 10,6 mld zł wartości dodanej i spadek liczby pracujących o 98 tys. osób - wynika z obliczeń PIE. Zakładając to samo tempo spadku krajowego popytu motoryzacyjnego co popytu zagranicznego, ubytek wartości dodanej wyniósłby dodatkowo 7,5 mld zł, a liczby pracujących - 69 tys. osób.
- Łącznie z tytułu spadku popytu krajowego i zagranicznego powstałoby mniej wartości dodanej o 18,1 mld zł, a pracę straciłoby 167 tys. osób - wyliczyli analitycy.
Oznaczałoby to 1,3 proc. mniej wartości dodanej wytworzonej w całej polskiej gospodarce i 1,1 proc. mniej ogółu zatrudnionych. Eksperci zastrzegli, że szacunki te uwzględniają nie tylko przemysł motoryzacyjny, ale również działy z nim współpracujące - np. produkcję metali, tworzyw sztucznych, sprzedaż i naprawę samochodów.
Zdaniem PIE pandemia koronawirusa pogłębiła kryzys na europejskim rynku motoryzacyjnym, który już w jej przededniu nie był w najlepszej kondycji.