Trudna sytuacja Ośrodka Rehabilitacji w Suwałkach. Brakuje pięniędzy na płace

Zdaniem dyrekcji placówki, powodem jest to, że od półtora roku Narodowy Fundusz Zdrowia nie wypłaca wystarczających środków na realizację świadczeń. Zaległości sięgają ponad 2 mln zł. W ubiegłym roku władze ośrodka musiały zaciągnąć kredyt na pokrycie części bieżących wydatków. 

Na sprawę podczas wczorajszej (28.06) sesji rady miejskiej zwrócił uwagę radny Kamil Lauryn. Jak mówił, skontaktowali się z nim pracownicy tej placówki.

- Na dziś NFZ nie wypłacił suwalskiemu ośrodkowi rehabilitacji kwoty 2,2 mln zł. Pracownicy mają nieopłacone składki ZUS. Jak mówi pani dyrektor, składki te obecnie są zawieszone i w miarę możliwości opłacane. Pracownicy muszą ograniczyć zabiegi i konsultacje, a co za tym idzie - zmniejszyć liczbę przyjmowanych pacjentów. Kontrole medyczne mają być tylko doraźne, wyłącznie dla tych najbardziej potrzebujących, którzy np. przeszli udar. Brakuje pieniędzy na wypłaty, a w grę wchodzi nawet zwolnienie części personelu. 

Taką narracją zdziwione są władze podlaskiego oddziału NFZ. Jak mówi Małgorzata Kołpak-Kowalczuk z zespołu prasowego tej instytucji, pieniądze suwalskiemu ośrodkowi rehabilitacji wypłacano zarówno za świadczenia podstawowe, jak i ambulatoryjne zgodnie z zatwierdzonym planem finansowym. 

- Ośrodkowi Rehabilitacji w Suwałkach wypłaciliśmy od stycznia 2023 roku do maja 2023 roku ponad 4,2 mln zł. Nasza gospodarka finansowa wynika z planu, który stanowi zawsze podstawę do opłacenia świadczeń. W bieżącym roku były już przypadki zmiany tego planu. Zakładamy zatem, że na drugie półrocze również zostaną wprowadzone zmiany, które pozwolą na dodatkowe zwiększenie wartości umów. Podlaski Oddział Wojewódzki NFZ nadal będzie opłacać nadwykonania w zależności od posiadanych środków. 

Dyrektor Ośrodka Rehabilitacji w Suwałkach Irena Łukaszuk na razie nie chciała odnosić się do sprawy. Obiecała, że zrobi to w przyszłym tygodniu. 

| red: mik