Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Choć zainwestował tam duże pieniądze, wkrótce będzie musiał zamknąć swoją myjnię samochodową
autor: Marcin Kapuściński
Mowa o suwalskim przedsiębiorcy, którego obiekt zdaniem władz miasta kłóci się z planowanym przy ulicy Nowomiejskiej parkiem.
Biznesmen Wojciech Smardzewski o swoim problemie opowiedział radnym na posiedzeniu komisji strategii i rozwoju gospodarczego. Skarżył się, że dzieje się tak mimo wcześniejszych innych zapewnień ze strony urzędników.
- Tam ma powstać park. Przez to nie będzie możliwości dzierżawy terenu i myjnia ma zostać zamknięta. A ja jeszcze spłacam kredyt za tę inwestycję. Raty skończą się dopiero w przyszłym roku i mam perspektywę tylko kilkunastu miesięcy na zyski. A przecież poniosłem tam wysokie koszty. Wcześniej była tam „pustynia” i musiałem do działki doprowadzić wszystkie media. Wiem, że nie jestem Padmą lub Henrykiem Owsiejewem, ale nie można mnie tak traktować. Obojętnie, czy zatrudniam 15 czy 500 osób.
Park ma powstać na rogu ulicy Świerkowej i Nowomiejskiej. Prezydent Czesław Renkiewicz wyjaśnia, że zdaniem architektów myjnia nie będzie tam pasować.
- Chcemy zrealizować swoje plany dotyczące zagospodarowania tej przestrzeni. Przystąpiliśmy to tego przedsięwzięcia widząc perspektywę zdobycia na ten cel pieniędzy z nowej perspektywy unijnej. Zarząd Dróg i Zieleni ten temat prowadzi i przygotował już kilka koncepcji.
Przedsiębiorca chciałby, aby dzierżawę przedłużono mu co najmniej do 2028 roku. Radny Sylwester Cimochowski uważa, że miasto powinno przychylić się do jego prośby.
- Wiadomo, iż park nie urośnie w rok, dwa lub trzy lata. Czyli można tu wszystko pogodzić. Zanim go zbudujemy, przedłużymy przedsiębiorcy dzierżawę o trzy lata, a później ta działka będzie idealna, aby wstawić w to miejsce usługi np. gastronomię. Pięknie połączy się ona z zielenią.
Radni polecili więc prezydentowi, aby jedna z koncepcji parku zakładała istnienie obok myjni samochodowej. Projekt taki miałby zostać skonsultowany z mieszkańcami.