Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Po raz szósty zorganizowano biegi w Dolinie Rospudy
autor: Karol Prymaka
Ponad 120 zawodników z całej Polski wzięło w niedzielę (1.05) udział w VI edycji biegu w Dolinie Rospudy. Biegacze mieli do wyboru dwie trasy: 12,5-kilometrowy Bieg Jaćwinga oraz półmaraton na dystansie 21 kilometrów.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Start i metę biegu zaplanowano w Filipowie.
Startuję tu już drugi raz i ponownie jest super organizacja. Czuję się jak chart spuszczony ze smyczy po przerwie spowodowanej pandemią. Pobiłem nawet swój rekord życiowy - mówi jeden z uczestników.
Dużo podbiegów, zbiegów, szutry, asfalt. Monotonii na pewnie nie było - dodaje jedna z rywalizujących kobiet.
Jak mówi organizator - prezes Stowarzyszenia Aktywni Znad Rospudy Ryszard Dykiert, pogoda podczas zawodów była wymarzona.
Było troszkę wietrznie i na otwartych przestrzeniach mogło to przeszkadzać. Raz z wiatrem, raz pod wiatr, czyli tak jak w życiu bywa. Z zawodów, zgodnie z wytycznymi PZLA, w geście solidarności z walczącą Ukrainą wykluczyliśmy obywateli Rosji i Białorusi - informuje Ryszard Dykiert.
Najszybciej na metę Biegu Jaćwinga dobiegli: wśród mężczyzn Jakub Ołowski z Wydmin, a wśród kobiet Marzena Łaskowska z Olecka. Z kolei w półmaratonie triumfowali Andrzej Godlewski z Borawskich i Bogusława Majer z Warszawy.
Około 150 osób wzięło udział w kolejnej edycji Półmaratonu Doliną Rospudy i 12-kilometrowego Biegu Bakałarza.
- To, że przyjeżdżają do nas zawodnicy z tzw. górnej półki świadczy o randze tej imprezy - mówi Ryszard Dykiert.
Trasa pierwszego liczyła 21,5 km, a drugiego - 12,5 km.