Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Pieniądze na ratowników, a nie na autopromocję - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Rok w rok jest to samo, aż do znudzenia. Nagle gdzieś w okolicach maja lub nawet czerwca różni prezydenci, burmistrzowie oraz wójtowie budzą się i sobie przypominają, że na ich terenie znajdują się jakieś jeziora i warto zadbać o to, by mieszkańcy tam się nie topili. Zwołują specjalnie konferencje prasowe i pokazują, jak o tych mieszkańców dbają.
Ostatnio obudził się wójt Suwałk. W jednym z portali wyczytałem, że w tej gminie będą, uwaga, AŻ DWIE strzeżone plaże. No po prostu gigantyczny sukces, bez precedensu można powiedzieć. Szczególnie w sytuacji, gdy ma się na swoim terenie znaczną część jeziora Wigry i mnóstwo pomniejszych akwenów.
Bez precedensu była również ubiegłoroczna inwestycja tej samej gminy na plaży we wsi Krzywe. Pomost miał tam być wymieniony przed sezonem letnim, został - dzięki sprawnemu rzecz jasna działaniu urzędników - w styczniu. Aż dziwne, że nikt wtedy nie chciał z tego skorzystać i nie urządzono specjalnej fety.
Z tymi kąpieliskami duże problemy są też w Augustowie oraz okolicach. I jak bumerang wraca kwestia ratowników. Ponoć ich brakuje. Nie, ratowników mamy pod dostatkiem. Brakuje natomiast wyobraźni różnej maści urzędnikom. Bo oferują tymże ratownikom stawki, za które sami pewnie jednego papierka by nie przewrócili na drugą stronę. A przecież lato trwa w naszym regionie bardzo krótko. Dla żadnego samorządu to nie jest w gruncie rzeczy duży wydatek. Zarówno miasto Augustów, jak i gminę Suwałki stać na znacznie więcej kąpielisk.
Na pewno lepiej publiczne pieniądze wydać na to, niż choćby na autopromocję lokalnych włodarzy w mediach. Także w kontekście tego, jak dbają o bezpieczeństwo na kąpieliskach.