Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Na nieuczciwą konkurencję skarżą się augustowscy przedsiębiorcy, którzy wynajmują miejskie tereny nad jeziorem Necko
autor: Marcin Kapuściński
Pytają, dlaczego Ratusz wymaga od nich pozwoleń na powiększenie lokali, a od ich sąsiadów już nie.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Na problem zwrócił uwagę augustowianin Krzysztof Sokołowski, któremu nie pozwolono powiększyć budki z przekąskami. Podkreśla, że równolegle urzędnicy ignorują informacje o tym, iż jego konkurent na miejskim parkingu postawił pojazd, z którego sprzedaje jedzenie.
Ten proceder trwa o 2017 roku. Przed rokiem zapytałem urzędników, czy ma on zgodę na ustawienie na parkingu samochodu typu food truck. Okazało się, że nie. Jeżeli burmistrz nie może z tym nic zrobić, to przynajmniej powinien brać za to pieniądze. To nie jest konflikt sąsiedzki. To jest spór między nami, a urzędem miasta.
Radca prawny augustowskiego magistratu Beata Kornelius podkreśla, że urząd może skontrolować, czy dzierżawca stosuje się do zapisów umowy i w ostateczności mu ją wypowiedzieć.
Tylko, czy to zakończy nieporozumienie. Może być tak, że w dniu kontroli sąsiad będzie postępował zgodnie z prawem i usunie auto. Wskazane ze strony urzędu jest zorganizowanie spotkania wszystkich dzierżawców i podjęcie decyzji, jak z tego terenu korzystać. Jeżeli burmistrz będzie posądzany o niegospodarność, może w przyszłych latach nie wynajmować już tych terenów.
Sposobu na rozwiązanie sporu będą też szukać miejscy radni. Nad sprawą mają pochylić się na najbliższym posiedzeniu miejskiej komisji rozwoju.