Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Wiceprezydent Sidorek odchodzi. Radni liczą na zmiany w sposobie zarządzania oświatą
autor: Marcin Kapuściński
- Zrezygnowałam, bo nie chcę być politykiem. To moja decyzja i nikt na mnie nie naciskał - tak o przyczynach swojej dymisji mówiła w poniedziałek (22.06) zastępca prezydenta Suwałk Ewa Sidorek.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Ewa Sidorek funkcję wiceprezydenta pełniła od kwietnia 2015 roku. W urzędzie odpowiadała m.in. za edukację, opiekę społeczną, sport i kulturę. Na konferencji prasowej poinformowała, że w urzędzie będzie pracować do 31 sierpnia.
- Nie ma jednego powodu, który sprawiłby, że ta decyzja zapadła. Nie podjęłam jej z dnia na dzień. Przez wiele ostatnich miesięcy weryfikowałam to, co chciałabym robić przez kolejne 10 lat. Po tej analizie stwierdziłam, że politykiem nie jestem i być nim nie chcę.
Ewa Sidorek odniosła się do sugestii, że decyzję wymusili na niej nauczyciele i miejscy radni. Od kilku tygodni spierała się z nimi o zasadność wypłat pieniędzy za godziny ponadwymiarowe w szkołach. Nieoficjalnie mówi się, że rezygnacja ma zażegnać konfliktową sytuację.
- Nie czuję się Joanną D'arc. Nikt mi niczego nie proponował i na nic nie nalegał. Wręcz przeciwnie, miałam inne sugestie od osób, które dowiedziały się, że rezygnuję z tej funkcji. Nie czuję się ofiarą na żadnym ołtarzu. To jest moja decyzja. Zapewniam też, że mam dobry kontakt z dyrektorami szkół.
Rzecznik urzędu Kamil Sznel nie zdradza nazwiska jej następcy. Zapewnia, że będzie ono ogłoszone w najbliższym czasie.
Poważne zmiany w suwalskim urzędzie miejskim. Dymisję złożyła zastępca prezydenta Suwałk Ewa Sidorek.
Ratusz liczy że takie działania nie tylko przyniosą zysk hotelom, ale zachęcą też korporacje do inwestowania w regionie.
Władze miasta wydadzą na to 2 mln złotych.
Będzie korzystał z raportu przygotowanego przez radnych, urzędników, nauczycieli i rodziców dotyczącego tego, dlaczego uczniowie suwalskich szkół osiągają słabe wyniki egzaminacyjne.
Rodzice nie odpuszczają. W Suwałkach trwa zbiórka podpisów pod skierowaną do miejskich władz petycją w sprawie likwidacji etatów niań w miejscowych przedszkolach.