Augustów: Komendant policji wnioskuje o wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu

Jak argumentuje Adam Miezianko, zakaz ukróciłby nocne wyprawy mieszkańców regionu po zakupy, zwłaszcza w czasie epidemii koronawirusa.

W porze nocnej, zdarzają się sytuacje, że młodzi ludzie przychodzą tam na zakupy, właśnie po alkohol. Wiadomo, że alkohol nie jest artykułem pierwszej potrzeby, i te wyjścia są zbędne. Cel jest jeden, zapewnienie bezpieczeństwa i porządku mieszkańcom, spokojnego stylu życia, bez hałasów, bez wybryków. W Suwałkach się to sprawdziło. Mam nadzieję, że jeśli władze samorządowe poprą mój wniosek, to mieszkańcy również będą zadowoleni.

Jak dodaje, miejscy urzędnicy powinni jak najszybciej pochylić się nad tym tematem. Tymczasem wiceburmistrz Augustowa Filip Chodkiewicz, uważa, że taki zakaz jest zbędny, zwłaszcza że miałby wejść w życie nie tylko na czas trwania epidemii.

Rada miejska w stosownym czasie to rozważy, natomiast, nie chcemy, aby Augustów stał się miastem prohibicji jak Suwałki, bo nie rozwiązuje to w żaden sposób problemu. Jeśli jest tak, że wieczorami lub w nocy, są migracje mieszkańców do sklepów z alkoholem, to od tego są policjanci, żeby teraz skorzystać z obowiązującego prawa i zrobić z tym porządek, bo przepisy są jasne w stanie epidemii. Uważam, że nie ma żadnego powodu, żeby teraz nagle, pilnie zajmować się taka kwestią, rzucać wszystko i przechodzić do analizy problemów policji.    

W Augustowie, poza sezonem letnim, nocą alkohol można kupić w kilku takich miejscach, w sezonie, w kilkunastu. Według Chodkiewicza, na wprowadzeniu takiego zakazu straciliby także lokalni przedsiębiorcy.

Przypomnijmy, że po 22:00 w Suwałkach nie kupimy alkoholu, taki zakaz obowiązuje od 2018 roku. Wprowadzono go właśnie na wniosek policji.