W 2019 r. klienci suwalskich sklepów wydali prawie 122 mln zł na alkohol

To o 9 mln więcej niż w 2018. Takie dane udostępnił urząd miejski. Zebrał je ze sklepów i lokali gastronomicznych. Najwięcej w ubiegłym roku wydano na piwo - 62 mln zł. Na mocne alkohole - ponad 46 mln, a na wino - ponad 13 mln.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Marka Zborowskiego-Weychmana, powodów do bicia na alarm nie ma. Bo - jak twierdzi - to nie suwalczanie są głównymi klientami.

- Możemy domniemywać, że ta sprzedaż w dużej części idzie za granicę, tym bardziej, że na Litwie od pewnego czasu jest spora prohibicja. Nasza miejska komisja nie ma więcej problemów z osobami nadużywającymi alkoholu. Nie zwiększa się liczba osób wymagających pomocy - mówi wiceprzewodniczący.

W części policyjnych statystyk widać jednak wzrost liczby zdarzeń pod wpływem alkoholu. Mówi o tym rzecznik prasowy suwalskiej komendy Eliza Sawko. 

- Faktycznie w 2019 roku odnotowaliśmy 158 nietrzeźwych kierujących, natomiast rok wcześniej było 141 takich zatrzymań. Praktycznie nie ma tygodnia żebyśmy nie zatrzymali nietrzeźwego kierującego. Osoby, które zdecydowały się usiąść za kierownicę będąc nietrzeźwymi często mają nawet ponad 3 promile alkoholu we krwi. Z kolei w okolicach sklepów monopolowych zanotowaliśmy mniej zakłóceń porządku publicznego, niż w latach poprzednich - mówi Eliza Sawko.

Jednak wynika to głównie z wprowadzenia przez radę miejską zakazu sprzedaży alkoholu w nocy, obowiązującego od lipca 2018 roku. Dodajmy, że najwięcej pieniędzy na alkohol wydano w Suwałkach w sklepach. Z blisko 122 mln zł na bary i restauracje przypadło jedynie nieco ponad 6 mln zł.

| red: mag