Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Już szósta osoba usłyszała zarzut niezgodnego z prawem składowania odpadów
Czy z zakopywania śmieci na żwirowisku, zamiast wywożenia ich do kompostowni, co wiąże się z opłatami, firma z Jeleniewa zrobiła intratny interes?
Wcześniej zarzuty w tej sprawie usłyszało dwóch współwłaścicieli tego przedsiębiorstwa i trzech kierowców. Jak podkreśla szefowa suwalskiej prokuratury rejonowej Joanna Orchowska, sprawa ma charakter rozwojowy.
Zarzut w tej sprawie został postawiony kolejnej szóstej już osobie. Zajmowała ona w firmie stanowisko kierownicze. Wciąż trwają czynności zmierzające do ustalenia, w jakich okolicznościach śmieci były wyrzucane, składowane i ukrywane. To na pewno nie było działanie jednorazowe. Trudno na razie powiedzieć, jak długi czas śmieci były tam składowane i zasypywane. Musimy ocenić, jak gruba jest tam ich warstwa.
To, ile tych odpadów jest ma wykazać postępowanie prowadzone przez suwalską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Na razie wiadomo, że śmieci, czyli m.in. gruz, styropian i folię, zakopywano w kilku miejscach.
Jeleniewska firma działa na rynku od wielu lat. W przeszłości swoje usługi świadczyła m.in. w Suwałkach, a obecnie obsługuje gminy Bakałarzewo, Filipów, Jeleniewo, Rutka-Tartak i Suwałki.
Wójt tej ostatniej - Zbigniew Mackiewicz nie ma zastrzeżeń do współpracy z odbiorcą odpadów.
Do tej pory nic nie budziło naszych wątpliwości. Jesteśmy bardzo zaskoczeni. Współpraca układała się dobrze i nie było skarg od mieszkańców. Ze sprawozdań wynika, że wskaźniki ilości odpadów odbieranych u nas w gminie, jak też poziom recyklingu zostały zachowane. Na dzień dzisiejszy czekamy na rozwój sytuacji i wyniki śledztwa.
Od wyników śledztwa zależy, czy firmie zostanie cofnięte zezwolenie na wywóz odpadów i ich zagospodarowanie. Gdyby tak się stało, gmina będzie miała podstawę do wypowiedzenia umowy.
Z przedstawicielami jeleniewskiej firmy nie udało nam się na razie skontaktować.