Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Park Naukowo Technologiczny w Suwałkach nie może zdobywać i dzielić unijnych pieniędzy
autor: Jakub Mikołajczuk
Taką karę nałożyła Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Park, podlegający suwalskiemu Ratuszowi, nie zwrócił bowiem Agencji niemal 900 tysięcy złotych.
Prezes Dariusz Bogdan tłumaczy, że kierowana przez niego instytucja nie była w stanie spłacić całej kwoty od razu.
Występowaliśmy do PARP-u, żeby rozłożył nam to na raty, ale nie zgodził się twierdząc, że jesteśmy zamożni i mamy na przykład nieruchomości. Ale to nie PARP wstrzymał egzekucję, tylko sąd. Trwa proces i jesteśmy dobrej myśli.
Blisko 900 tys. zł, to efekt korekt finansowych, jakie Agencja nałożyła na Park w czasie jego budowy, czyli od 2009 do 2013 roku. Dariusz Bogdan przypomina, że nie był wtedy prezesem.
Są dwie takie korekty. PARP, nie czekając na wyrok sądu, jedną z nich wyegzekwował. To, że jesteśmy wykluczeni z ubiegania się o środki finansowe z UE, jest sytuacją niekomfortową, ale nie zmienia to faktu, że możemy być wykonawcą środków unijnych.
Spółka nie może jednak sama zdobywać i dzielić funduszy unijnych. A to miał być jeden z najważniejszych powodów powstania tej instytucji.
Urząd Miejski w Suwałkach, który jest właścicielem większości akcji Parku i co roku do niego dopłaca, odmówił nam komentarza w tej sprawie.
W ubiegłym roku spółka pożyczyła od miasta 800 tys. zł. Wciąż nie ma jednak pieniędzy, aby je zwrócić.
Czy Suwalszczyzna może stać się zagłębiem nowoczesnego przemysłu metalowego? Zastanawiają się nad tym uczestnicy forum biznesowego Metal Industry Design, które w czwartek i piątek (25-26.10) odbywa się w suwalskim Parku Naukowo-Technologicznym.
Kwota ta wynika z korekt finansowych, jakie Agencja nałożyła na Park w okresie jego budowy, czyli od 2009 do 2013 r. Według PARP-u, suwalska instytucja ponosiła koszty niekwalifikowalne — czyli takie, których nie można sfinansować z funduszy unijnych. Nakazała więc zwrot środków.