Akcja była odpowiedzią na apel suwalczanina i twórcy telewizyjnego, który zmaga się z nowotworem i potrzebuje regularnych transfuzji. W ostatnich dniach publicznie poprosił o pomoc, ponieważ w placówce, w której się leczy, dramatycznie brakuje krwi. Wielu uczniów, nauczycieli i mieszkańców Suwałk nie pozostało obojętnych na ten apel.

Nie ma się czego bać. Może igła wygląda na dużą, ale naprawdę – to nic nie boli.

Mam grupę krwi 0, więc mogę oddać ją każdemu. Jest wiele osób potrzebujących, co wpływa na moją decyzję.

To wszystko, by pomóc drugiemu człowiekowi. Dla nas to tylko chwila, a dla kogoś może znaczyć naprawdę bardzo dużo – mówią uczniowie II LO.

W akcję zaangażował się Edward Dec, nauczyciel wychowania fizycznego w II LO.

Ta akcja jest tak naprawdę dla wszystkich pacjentów onkologicznych. Inicjatywą do jej zorganizowania był apel Pawła Hołubowicza, który poprosił, by oddać krew – niekoniecznie dla niego, ale dla wszystkich potrzebujących. Sam podkreśla, że nie podaje swojej grupy krwi, żeby nie było wrażenia, że cała akcja jest tylko dla niego. Chodzi o wszystkich pacjentów na oddziałach onkologicznych w Warszawie – mówi Edward Dec.

Pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku zapewniają, że oddawanie krwi jest bezbolesne, trwa krótko, a może uratować zdrowie lub życie wielu pacjentów.

Krew może oddać każda zdrowa osoba między 18. a 65. rokiem życia. Główne kryterium? Trzeba po prostu być zdrowym. Należy przyjść po posiłku. Samo oddanie krwi trwa 5–10 minut, ale trzeba doliczyć czas na rejestrację, wstępne badania i kwalifikację lekarską - mówi Bartosz Szutkiewicz z RCKiK w Białymstoku.

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku podaje, że najbardziej potrzebne są grupy krwi 0, A Rh– oraz B Rh–. Osoby, którym nie udało się dołączyć do dzisiejszej akcji, zachęca do oddania krwi w najbliższej placówce krwiodawstwa.

| red: at, tk, art