Radio Białystok | Wiadomości | Białystok pamięta o zesłańcach. Obchody 85. rocznicy deportacji na Sybir [zdjęcia]
Uroczysta msza, wręczenie medali Pro Patria i Pro bono Poloniea, a wieczorem mapping. W Białymstoku zorganizowano ogólnopolskie obchody 85. rocznicy III i IV wywózki na Nieludzką Ziemię. Główne uroczystości odbyły się w środę (9.07) w południe przed Muzeum Pamięci Sybiru.
Uroczystości rozpoczęły się o 10:00 mszą świętą w intencji Zesłańców Sybiru. Po nabożeństwie nastąpiło złożenie kwiatów pod Pomnikiem–Grobem Nieznanego Sybiraka.
Natomiast główne uroczystości przeniosły się w południe na teren Muzeum Pamięci Sybiru pod pomnik Bohaterskiej Matki Sybiraczki, gdzie odbyła się także specjalna sesja fotograficzna upamiętniająca zesłańców "Zapamiętani".
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, a także Sybiracy i ich rodziny.
Miejsce, gdzie dzisiaj się gromadzimy, to trwały i sugestywny symbol losów ludności polskiej na wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej - mówił szef UdsKiOR Lech Parell. W niedalekim sąsiedztwie muzeum znajdował się Dworzec Poleski, skąd odbywały się wywózki.
Parell podkreślał, że deportacje wpisują się „w cały ciąg sowieckich represji wobec Polaków, których celem była likwidacja polskiej państwowości”. Nawiązał też do przypadającej w tym roku 85. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.
Zsyłki były przeprowadzane w barbarzyński sposób. Uprowadzano ludzi z ich domów, bito, upokarzano, transportowano w nieludzkich warunkach. W miejscach zesłania zmuszano wygnańców do niewolniczej pracy, usiłowano wielu z nich skłonić do przyjęcia sowieckiego obywatelstwa, co każdy z nich instynktownie czuł, że będzie to oznaczało pozbawienie nadziei na powrót do ojczyzny - mówił Parell.
Szczególną uwagę poświęcił matkom zesłanym na Syberię z dziećmi. Oddał im cześć za „bezprzykładny trud, za poświęcenie, którego celem była ochrona śmiertelnie zagrożonego życia zesłanych na nieludzką ziemię dzieci”. Podkreślał też utrzymywaną przez nie więź dzieci z ojczystą mową, religią i kulturą. - To dzięki nim oraz działającym w kraju członkom opozycji antykomunistycznej prawda o Golgocie Wschodu przetrwała czasy PRL-u - zaznaczył Parell.
Stoję przed państwem jako jeden z ostatnich żyjących świadków tamtej gehenny, jako człowiek, który wraz z tysiącem innych polskich dzieci został brutalnie wyrwany z rodzinnego domu i rzucony w nieludzkie warunki syberyjskiego zesłania - powiedział z kolei prezes Związku Sybiraków Kordian Borejko.
On także podkreślił, że matki Sybiraczki zasługują „na trwały ślad w zbiorowej wdzięczności”. - Te bohaterskie kobiety pracowały ponad ludzkie siły w sowieckich kołchozach, kopalniach i lasach. Oddawały ostatni kęs chleba, same umierając z głodu. Były strażniczkami polskości na nieludzkiej ziemi, uczyły nas języka, modlitw, patriotycznych pieśni - dodał Borejko.
Zaznaczył też, że żyjący wciąż Sybiracy mają powinność przekazania prawdy o Sybirze młodemu pokoleniu. - Nie możemy pozwolić, by te ofiary poszły w niepamięć. Szczególnie dzisiaj, gdy na naszych oczach rozgrywa się podobna tragedia, gdy rosyjskie wojska deportują ukraińskie dzieci w głąb Rosji, stosując te same metody, które poznaliśmy 85 lat temu. Historia się powtarza, a zło nie zostało wyplenione. Dlatego świadectwo naszego życia jest tak ważne - podkreślił prezes Związku Sybiraków.
Apelował o pamięć o Sybirze jako przestrogę dla przyszłych pokoleń.
Niech ta pamięć będzie naszym wspólnym obowiązkiem i mostem między pokoleniami. Niech będzie ostrzeżeniem przed powrotem zła, bo jak mówimy, Sybiraczki i Sybiracy - pamiętamy, nie zapomnimy, nie pozwolimy - zaznaczył Borejko.
O obowiązku podtrzymywania pamięci mówili również zarówno przemawiający wcześniej szef UdSKiOR, jak i przedstawiciele władz samorządowych. Marszałek województwa podlaskiego Łukasz Prokorym zapewniał, że podlaski samorząd zawsze będzie wspierał działania na rzecz pamięci o Sybirze i jego ofiarach.
Sybir to nie tylko miejsce, to historia cierpienia, ale i niezłomnej siły ducha, to fundament naszej tożsamości i moralnej siły - mówił.
W trakcie środowej uroczystości wręczono także medale przyznawane przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Medalem „Pro Bono Poloniae” została odznaczona Lidia Czapiewska, dyrektor Centrum Edukacji i Promocji Regionów w Szymbarku. Natomiast medalami „Pro Patria” wyróżniono Centrum z Szymbarku, marszałka województwa podlaskiego Łukasza Prokoryma, popularyzatora wiedzy o Sybirze Jerzego Olizarowicza.
Pamiętamy
O godzinie 21:00 na murach muzeum zostanie wyświetlony napis "Pamiętamy".
Masowe deportacje ludności cywilnej w głąb ZSRR dotknęły mieszkańców regionu po sowieckiej agresji na Polskę. W ramach kilku wywózek z lat 1940-1941 Sowieci deportowali około 330 tysięcy obywateli II Rzeczpospolitej - Żydów, Białorusinów i Ukraińców. Część z nich nie przeżyła samej akcji, przeprowadzanej w niehumanitarnych warunkach. Spędzali nawet po kilka tygodni w nieogrzewanych wagonach towarowych, w ścisku, zimnie i głodzie.
Wielu zmarło na Syberii i w Kazachstanie, wielu ewakuowało się z Armią Andersa, nielicznym udało się wrócić do ojczyzny lub wybrali po wojnie los emigranta.