Radio Białystok | Wiadomości | Przemoc podczas kampanii wyborczej. Atak na działaczy PO w Sokołach
Policja wyjaśnia okoliczności napaści na grupę działaczy PO, w tym na senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego, do której doszło we wtorek (6.05) rano na targowisku w Sokołach. Agitowali tam oni na rzecz kandydata PO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Po incydencie złożyli zawiadomienie w KPP w Wysokiem Mazowieckiem.
We wtorek (6.05) w ramach akcji "Obywatele Naprzód" działacze Platformy Obywatelskiej odwiedzają miejscowości w Podlaskiem, gdzie zachęcają do głosowania na Rafała Trzaskowskiego w zbliżających się wyborach.
Atak na działaczy PO w Sokołach
Objazd rozpoczął się na targowisku w Sokołach, gdzie senator Krzysztof Kwiatkowski i inni działacze PO rozdawali ulotki i zachęcali przez megafon do głosowania na Trzaskowskiego. Tam doszło do napaści na tę grupę przez kilka osób. Nikomu nic się nie stało, a sprawa została zgłoszona na policję.
Senator Krzysztof Kwiatkowski mówił dziennikarzom, że większość spędzonego w Sokołach czasu, to były "pozytywne rozmowy", a incydent miał miejsce pod koniec pobytu na targowisku.
W pewnym momencie rzeczywiście pojawiło się kilku panów, którzy najpierw krytykowali i to takimi brzydkimi słowami tych, którzy odbierali materiały od nas, czy to ulotki, czy częstowali się krówkami. Później, niestety, także doszło do takich sytuacji, do których nigdy nie powinno dojść. Jeden z tych panów np. użył kuli, którą miał, żeby próbować uderzyć moich współpracowników. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Można tylko nad tym ubolewać, bo całe to nasze spotkanie było bardzo sympatyczne. Mam nadzieję tylko, że ta osoba, szczególnie ta, która używała kuli do tego, żeby wyrażać swoje niezadowolenie, jednak zrozumie, że to nie jest sposób prezentowania swoich poglądów. Każdy może mieć je różne, każdy może głosować na dowolną osobę. Ważne, żebyśmy w swoim zachowaniu nigdy nie przekraczali tej granicy, jaką jest przemoc fizyczna wobec innego człowieka. I tylko o to mogę prosić i apelować - powiedział senator.
Zaatakowany działacz PO: Rzucano w nas jajkami
Zapewnił, że podczas rozmów zachęcano do głosowania na Rafała Trzaskowskiego, ale nie odnoszono się do żadnego innego kandydata na prezydenta. Były też życzenia - jak mówił - dobrego dnia i udanych zakupów. Podkreślił, że zawiadomienie na policję złożyła osoba poszkodowana, jeden z działaczy, który został uderzony jajkiem, a dla niego "ta sprawa jest absolutnie zamknięta".
Jajkami został trafiony Marcin Piętka, białostocki radny PO, który brał udział w akcji agitacyjnej w Sokołach.
Nagle zaczęły się wulgaryzmy w naszą stronę, później zaczęli rzucać jajkami. Między innymi ja oberwałem, dostałem w ucho i w plecy. Właśnie na policji w Wysokiem Mazowieckiem składamy zawiadomienie - powiedział Marcin Piętka.
Lokalni politycy PO reagują na incydent w Sokołach
Senator Kwiatkowski pytany w Białymstoku, czy wcześniej podczas takich spotkań, dochodziło do podobnych sytuacji, zaprzeczył. Mówił, że akcja ma pozytywny wydźwięk.
Ja tam też mówiłem, że wszyscy zmieścimy się pod biało-czerwoną flagę i mogę to tylko powtórzyć i tak po ludzku mogę wyrazić przykrość, że jednak taka dolegliwość spotkała moich współpracowników. Wolontariusze zachowali zdrowy rozsądek i w żaden sposób na to nie reagowali - podkreślił Kwiatkowski.
Podlaski poseł i lider PO w regionie Krzysztof Truskolaski, który wziął udział w konferencji, podkreślał, że "cała kampania wyborcza, ale też działalność polityczna powinna być prowadzona z poszanowaniem drugiego człowieka, niezależnie od tego, jakie barwy polityczne reprezentuje". "Flaga biało-czerwona jest bardzo duża, bardzo szeroka, pomieści wszystkich, a nasz kandydat Rafał Trzaskowski będzie prezydentem wszystkich Polaków" - dodał.
Wcześniej przekazał, że podczas spotkania w Sokołach, działacze PO zostali napadnięci słownie i fizycznie. Po incydencie poseł w mediach społecznościowych zamieścił też filmik z incydentu, ale został on usunięty.
Podlaska policja wyjaśnia okoliczności napaści
Okoliczności zdarzenia w Sokołach wyjaśnia podlaska policja. Jak poinformował rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, policja prowadzi czynności na miejscu, identyfikuje osoby, które zaatakowały senatora i inne osoby. Krupa powiedział, że badane jest też, czy doszło tam tylko do znieważenia, czy też jeszcze naruszenia nietykalności cielesnej. Policja posiada nagrania z incydentu, zbiera też relacje świadków.