Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci zatrzymali oszusta, który od seniorki wyłudził 100 tysięcy dolarów
Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o udział w oszustwie na "wnuczka". W styczniu 25-letni mieszkaniec Szczecina odebrał od seniorki z okolic Dąbrowy Białostockiej 100 tys. dolarów. Został zatrzymany przez sokólskich i białostockich policjantów.
Na początku roku, na telefon stacjonarny 80-latki zadzwoniła kobieta, podająca się za jej wnuczkę. Przekonywała, że spowodowała poważny wypadek.
80-latka sądziła, że rozmawia z wnuczką, która twierdziła, że na przejściu potrąciła młodą 24-letnią kobietę, która właśnie jest operowana. W tle słyszała również głos mężczyzny, podającego się za prokuratora. Powiedział jej, że wnuczce grozi więzienie i aby uwolnić się od niego, trzeba wpłacić dużą kwotę pieniędzy. Seniorka przyznała, że w domu posiada pieniądze, a po gotówkę miał przyjechać rzekomy adwokat. Rozmowa z oszustami trwała ponad godzinę, w tym czasie pod posesję podjechała taksówka, z której wysiadł młody mężczyzna. Zgodnie z otrzymanymi instrukcjami 80-latka przekazała mu kosmetyczkę z pieniędzmi w kwocie 100 tysięcy dolarów i wróciła do domu - mówi mł. asp. Agnieszka Ulman z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Dopiero kiedy 80-latka poszła do mieszkającej obok córki, dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów.
Sokólscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalili tożsamość mężczyzny, który miał odebrać pieniądze od seniorki.
To właśnie 25-letni obywatel Ukrainy przyjechał taksówką pod dom seniorki i to jemu kobieta przekazała pieniądze. Mężczyzna został zatrzymany w Szczecinie w miniony wtorek. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu przez prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sokółce zarzutu oszustwa. 25-latek decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Zgodnie z kodeksem karnym za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - dodaje mł. asp. Agnieszka Ulman.
Policjanci przypominają, że nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych śledztwach.
W razie odebrania takiego telefonu, należy natychmiast się rozłączyć i skontaktować osobiście z rodziną lub policją.