Radio Białystok | Wiadomości | Brawurowa ucieczka w Białymstoku: pijany kierowca z zakazem prowadzenia pojazdów staranował radiowóz
Do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w Białymstoku nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Okazało się że kierowca uciekał, bo był pijany i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Udało się go zatrzymać po pościgu dopiero wtedy, gdy 46-latek uderzył w policyjny radiowóz.
Na jednej z białostockich ulic funkcjonariusze zauważyli volkswagena, który miał uszkodzony tylną lampę.
Siedzący za kierownicą mężczyzna zignorował wydawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie się i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Mężczyzna uciekał ulicami miasta wykonując niebezpieczne manewry. Kiedy mundurowi zrównali się z pojazdem, ten gwałtownie skręcił i uderzył w błotnik radiowozu - mówi mł. asp. Agnieszka Skwierczyńska z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Dopiero policjantom udało się zatrzymać 46-latka. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę samochodu.
Okazało się, że 46-letni białostoczanin miał ponad promil alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mieszkaniec Białegostoku odpowie za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu oraz kierowanie pojazdem pomimo orzeczonego zakazu. Do odpowiedzialności zostanie również pociągnięty za niezatrzymanie się do kontroli oraz kolizję. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje mł. asp. Agnieszka Skwierczyńska.
O dalszym losie 46-latka zdecyduje teraz sąd.
Do 20 lat więzienia grozi białostoczance, która miała dźgnąć nożem swojego 33-letniego partnera i nie udzielić mu pomocy. Do zdarzenia doszło na białostockim osiedlu Starosielce.
Policja apeluje o ostrożność w sieci. Tylko jednego dnia cyberoszuści wyłudzili pieniądze od dwóch mieszkanek powiatu augustowskiego.
To największy, jednorazowy zakup w ostatnich latach podlaskiej policji. 61 nowych radiowozów przekazał w poniedziałek (13.01) w Białymstoku funkcjonariuszom minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Koszt to ponad 15 mln zł.