Radio Białystok | Wiadomości | Jest decyzja o tymczasowym areszcie dla burmistrz Sokółki Ewy K.
Burmistrz Sokółki Ewa K. została aresztowana w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji. To decyzja Sądu Rejonowego w Białymstoku, który na wniosek prokuratury orzekał o środkach zapobiegawczych w trwającym śledztwie.
Ewa K. w praktyce nie będzie mogła sprawować funkcji burmistrza
Środek zapobiegawczy, jaki wobec burmistrz Sokółki zastosował Sąd Rejonowy w Białymstoku jest dwojaki: w pierwszej kolejności sąd zdecydował, że Ewa K. przez najbliższe trzy miesiące przebywać będzie w areszcie tymczasowym. Może jednak uniknąć takiego ograniczenia wolności wpłacając 70 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, ale jednocześnie nie będzie mogła opuszczać kraju ani pełnić obowiązków służbowych. To oznacza, że w obu przypadkach Ewa K. w praktyce nie będzie mogła sprawować funkcji burmistrza.
Tymczasowo obowiązki burmistrz Sokółki będzie pełnił pierwszy zastępca Ewy K. Adam Kowalczuk. Jak informował nas wcześniej drugi zastępca Adam Juchnik, urząd pracuje normalnie.
Śledztwo dotyczy przestępstw o charakterze korupcyjnym
Decyzja o aresztowaniu Ewy K. ma związek ze śledztwem dotyczącym przestępstw o charakterze korupcyjnym. Prokuratura postawiła w nim zarzuty 16 osobom, a wobec siedmiu z nich - w tym burmistrz Sokółki - skierowano wnioski o tymczasowy areszt - poinformowała w środę (22.05) prokurator Beata Galas z działu prasowego Prokuratury Krajowej.
Śledztwo prowadzi Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Jak informowała wcześniej prokuratura, dotyczy ono "udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne oraz zajmującym stanowiska kierownicze w podmiotach prowadzących działalność gospodarczą i przyjmowania takich korzyści przez te osoby od osób zarządzających ustalonym podmiotem gospodarczym".
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio Białystok, sprawa może mieć związek z lokalną kopalnią kruszywa.
O zatrzymaniu przez CBA na potrzeby tego śledztwa 16 osób informował w poniedziałek (20.05) rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Beata Galas powiedziała, że prokuratura nie informuje o treści zarzutów postawionych zatrzymanym. Powiedziała tylko, że chodzi zarówno o wręczanie, jak i przyjmowanie korzyści majątkowych.
Zarzuty usłyszał m.in. prezes giełdowej spółki Trakcja Arkadiusz A.
Z wcześniejszego komunikatu prokuratury wynika, że zarzuty usłyszał m.in. prezes giełdowej spółki Trakcja Arkadiusz A. Zastosowano wobec niego m.in. poręczenie majątkowe w kwocie 80 tys. zł. W poniedziałek Trakcja SA informowała o zatrzymaniu jej prezesa; we wtorek w komunikatach podała, że nie został aresztowany, a następnie podała, że rada nadzorcza zawiesiła go w pełnieniu funkcji prezesa z powodu "tymczasowego braku możliwości sprawowania przez niego czynności".
Postępowanie w sprawie zostało wszczęte w 2022 roku. Nie wiadomo, czy już wcześniej były w tej sprawie zatrzymania i stawiane zarzuty innym osobom.