Mieszkaniec Białegostoku stracił 8 tys. dolarów - uwierzył oszustowi podającemu się za amerykańską żołnierkę

Do policjantów z białostockiej "trójki” zgłosił się 32-latek, który został oszukany. Powiedział, że około dwa miesiące temu do znajomych na portalu społecznościowym zaprosiła go kobieta. 32-latek przyjął zaproszenie znajomości i zaczęli ze sobą korespondować. Przedstawiała się jako amerykańska żołnierka, która przebywa na misji w Syrii. Sarah zdobyła jego zaufanie na tyle, że zaczęli planować małżeństwo. 

Po pewnym czasie, rzekoma żołnierka chciała przekazać mężczyźnie zarobione na misji pieniądze, ponieważ znajdowały się w depozycie firmy, która musiała zostać zamknięta. - Na potwierdzenie tego, wysłała mu nawet zdjęcie skrzyni z pieniędzmi - mówi rzecznik podlaskich policjantów podinsp. Tomasz Krupa.

32-latek wysłał jej wszystkie swoje dane potrzebne do nadania paczki. Po pewnym czasie na jego maila przyszła informacja, że przesyłka została zablokowana na granicy z powodu braku dokumentów.

Aby paczka została przesłana dalej, musiał wpłacić trzy tysiące dolarów. Mężczyzna przelał pieniądze na wskazane konto. W następnym mailu mężczyzna otrzymał informację z kolejnej granicy, że paczka została ponownie zablokowana. Tym razem musiał opłacić pięć tysięcy dolarów za cło. Wciąż korespondując z rzekomą żołnierką dowiedział się, że jest szansa, aby wzięła urlop specjalny, aby mogli wziąć ślub. Taki urlop jednak również trzeba było opłacić - dodaje podinsp. Tomasz Krupa.

Wtedy mężczyzna nabrał podejrzeń i po rozmowie z bratem uświadomił sobie, że padł ofiarą oszustwa.

Podlascy policjanci apelują o ostrożność przy zawieraniu nowych znajomości przez Internet. Proszą też, aby zgłaszać im każdą próbę oszustwa.

| red: mag