Radio Białystok | Wiadomości | Alfabet noworoczny, czyli radiowe podsumowanie roku Adama Janczewskiego

Alfabet noworoczny, czyli radiowe podsumowanie roku Adama Janczewskiego

autor: Adam Janczewski

1.01.2024, 13:20, akt. 16:34

W 2023 roku z jednej strony mieliśmy do czynienia z wydarzeniami zabawnymi, a niekiedy wręcz absurdalnymi, które przez to właśnie zapadły w pamięć i przetrwają lata. Z drugiej strony były sytuacje zupełnie poważne, które śledziliśmy z uwagą, a nawet niepokojem. Zdarzyły się też takie, które napawały mieszkańców dumą i inspirowały.

Adam Janczewski, fot. PRB
Adam Janczewski, fot. PRB


0:00
0:00
Alfabet noworoczny, czyli radiowe podsumowanie roku Adama Janczewskiego | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Z pewnością nie jest to najbardziej obiektywne zestawienie, ale tak właśnie zapamiętałem miniony rok. Zapraszam do prześledzenia/wysłuchania tego dość nietypowego, bo nie chronologicznego, a alfabetycznego podsumowania.



A jak Adrian Siemieniec, czyli zbawca Jagielloni Białystok w minionym roku. Przyszedł jako kryzysowy  trener żółto-czerwonych, który zastąpił na tym stanowisku Macieja Stolarczyka. Władze klubu wykopały z drużyny rezerw, jak się okazało, nieoszlifowany diament w trenerskim fachu, który poradził sobie na najwyższym poziomie rozgrywkowym. 31-latek odpłacił się wynikami – w kwietniu przejął po Stolarczyku drużynę na 14. miejscu w tabeli – z przewagą jedynie dwóch punktów nad strefą spadkową. Wygrał w debiucie 1:0 z Lechią Gdańsk, wygrał też drugi mecz i ostatecznie Jaga pod jego wodzą utrzymała się w lidze, kończąc sezon 2022/2023 na 14. pozycji z czterema punktami przewagi nad strefą spadkową. Nowy sezon trwa, a w nim Jagiellonia spisuje się świetnie – jest wiceliderem ekstraklasy, z jedynie trzypunktową stratą do pierwszego Śląska Wrocław.



B jak białoruskie śmigłowce nad Białowieżą. Bardzo poważny incydent z początku sierpnia, którego niestety nie zanotowało wojsko, a sami mieszkańcy tej przygranicznej miejscowości. Dzięki temu, że kilkoro z nich wrzuciło do sieci fotografie helikopterów z czerwonymi gwiazdami, wykonane z bliskiej odległości, cała Polska dowiedziała się o tym incydencie. Bezpośrednio po zajściu Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zapewniało, że nic takiego się nie wydarzyło. Dopiero 10 godzin później Ministerstwo Obrony Narodowej przyznało, że jednak doszło do nielegalnego przelotu białoruskich maszyn nad Puszczą Białowieską. Tłumaczono, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, stąd pierwszy komunikat. Następnie ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podjął decyzję o wzmocnieniu ochrony granicy – pojawiły się dodatkowe śmigłowce i kolejni żołnierze, jednak zaufanie mieszkańców do wojska zostało nadszarpnięte.



C jak ceny paliw, czyli przedwyborczy cud. Na dni i tygodnie przed wyborami ceny na stacjach znacząco spadły, za czym wcale nie przemawiała sytuacja na światowych rynkach – dolar był coraz droższy, a i baryłka ropy szła w górę. Przez moment tankowaliśmy nawet poniżej 6 złotych za litr benzyny, o czym teraz tylko możemy pomarzyć. Państwowy koncern – Orlen – apelował nawet do kierowców, by nie tankowali na zapas, bo paliwa nie zabraknie, a wszystko skończyło się masowymi "awariami" dystrybutorów. Tak przynajmniej głosiły wywieszone na wielu stacjach komunikaty.



D jak Dramatyczny Teatr w Białymstoku i dramatycznie przedłużająca się przebudowa. Zgodnie z pierwotnym harmonogramem w odnowionym gmachu przy ulicy Elektrycznej, już w ubiegłym roku złaknieni sztuki białostoczanie mieli podziwiać występy tamtejszych artystów. Tymczasem okazało się, że trzeba przygotować nowy projekt modernizacji, bo obecny został źle wykonany. Jak tłumaczą władze Teatru Dramatycznego, część prac od początku źle zaplanowano, do tego niektóre kwestie wyszyły już w trakcie remontu niemal stuletniego budynku. Na razie nie wiadomo, ile potrwa przeprojektowanie i dokończenie przebudowy, a także tułaczka widzów i aktorów m.in. po kinie Ton, Uniwersyteckim Centrum Kultury i Spodkach. 



E jak elektryczne rowery w Białymstoku i dotacja na ich zakup. Pomysł jednego z miejskich radnych w minionym roku doczekał się realizacji. Miał wprowadzić mieszkańców w przyszłość i dać namiastkę ekologii i zielonej transformacji, a przeniósł na chwilę do czasów PRL-u. Białostoczanie, by załapać się na dofinansowanie do jednośladów, stali przy listopadowej, niezbyt sprzyjającej pogodzie, w długiej kolejce. Niektórzy przyszli pod urząd o 4:00 rano, a podobno byli też tacy, którzy pojawili się tam dzień wcześniej wieczorem. Ostatecznie urzędnicy przyjęli około 600 wniosków – szczęśliwcy dostaną maksymalnie 2,5 tys. zł i nie więcej niż połowę wartości roweru.



F jak frekwencja w wyborach, czyli zdaliśmy w minionym roku lekcję demokracji. Do urn, by zagłosować w wyborach parlamentarnych, poszło w całym kraju 74,38 proc. uprawnionych. To zdecydowany rekord w wolnych wyborach po 1989 roku. A jak wypadło województwo podlaskie? Poniżej średniej, ale też bardzo dobrze. Głos w regionie oddało 70,30 proc. uprawnionych. Brawa dla gminy Supraśl, która w Podlaskiem miała najwyższą frekwencję – 79,85 proc. Na drugim biegunie jest gmina Nurzec Stacja, gdzie do urn poszło 56,31 proc. uprawnionych. W Białymstoku frekwencja była powyżej średniej krajowej i wyniosła 77,64 proc. Miejmy nadzieję, że w tegorocznych wyborach uda się utrzymać tak dobry wynik. A co przyniosły wybory parlamentarne w województwie podlaskim? – Prawo i Sprawiedliwość ma siedmiu posłów, Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga po trzech i jednego Konfederacja. Dwóch na trzech Senatorów nowej kadencji jest z PiS-u, a jeden z Polski 2050.



G jak gołębie z Piątnicy, no bo skąd? O tym, że to właśnie tam można znaleźć najlepsze okazy tego gatunku, wie sam Mike Tyson. Amerykańska legenda boksu, mistrz świata wagi ciężkiej przyjechał pod Łomżę, by kupić ponad sto ptaków. Do teraz ciężko w to uwierzyć, ale zdjęcia, na których widać jak "Żelazny Mike" obejmuje lokalnego gospodarza, są prawdziwe. Jego biała, puchowa kurtka i legendarny wizerunek, mocno kontrastują z szarzyzną i błotem listopadowej aury, ale to wydarzyło się naprawdę. Żałować mogą jedynie fani bosku z regionu i lokalni włodarze, że wizyta była owiana tajemnicą i nie udało się zapozować do zdjęcia z mistrzem świata. A gołębie? Śladem wielu mieszkańców tych okolic, pewnie właśnie realizują swój "amerykański sen".



H jak hala widowiskowo-sportowa w Białymstoku i nowe nadzieje na taki obiekt w stolicy Podlasia, które w 2023 roku rozbudziła Politechnika Białostocka. W ostatnim tygodniu przed wyborami politycy ówczesnej partii rządzącej wręczyli przedstawicielom uczelni czek na pokaźną sumę 105 mln zł na budowę w kampusie hali sportowo-widowiskowej. Wrócił więc pomysł dużej uczelnianej hali pomiędzy ulicami Wiejską, Zwierzyniecką i Świerkową. Plany są ambitne, tylko nie wiadomo czy dojdzie do ich realizacji. Po zmianie władzy nie ma pewności, że finansowanie tego projektu będzie utrzymane, a i też pojawiają się wątpliwości co do samego projektu - czy tak duży obiekt, z bieżnią lekkoatletyczną i widownią na kilka tysięcy osób, zmieści się na działce Politechniki.



I jak Intermodalny Węzeł Komunikacyjny w Białymstoku, który w końcu powstał w okolicy dworca PKS, co oznacza koniec gehenny kierowców w tym rejonie. Po około 18 miesiącach przebudowy, kierowcy od listopada znów mogą jeździć ulicami Bohaterów Monte Cassino i Łomżyńską. Drogi poszerzono, powstały ścieżki rowerowe, nowe skrzyżowania i sygnalizacje świetlne. To część większego projektu – właśnie Intermodalnego Węzła Komunikacyjnego. Powstało też centrum przesiadkowe, a zamiast kładek na torami, będzie podziemne przejście. Szkoda tylko, że nie porwano się na ten bardziej ambitny plan – przebicia pod torami i połączenia ulicy Wyszyńskiego ze Zwycięstwa.



J jak ja, czyli Janczewski Adam i dziennikarze wszystkich redakcji Polskiego Radia Białystok, dziękujemy Państwu za kolejny rok z nami. Jesteśmy dumni, że możemy informować mieszkańców regionu o najważniejszych wydarzeniach, do tego bawić i po prostu Państwu towarzyszyć. Zawsze może być lepiej, więc na nowy rok obiecujemy jeszcze mniej antenowych wpadek i jeszcze więcej wartościowych treści.



K jak Kawaleryjska, a dokładnie Targowisko Miejskie w Białymstoku przy tej ulicy i kolejne próby reanimacji legendarnego bazaru, który od lat popada w ruinę. Białorusini coraz rzadziej tam zaglądają, a i miejscowych zbyt wielu nie ma. Urzędnicy i radni próbowali w minionym roku zachęcać do zakupów w tym miejscu. Handlarze mogli skorzystać ze zwolnienia z czynszów w zamian za unowocześnienie swoich kramów, co nie dało spektakularnych efektów, bo pomalowanie blachy lub jej wymiana na nową, okazały się w tych czasach niewystarczające. Nowe życie w Kawaleryjską ma tchnąć też ryneczek owocowo-warzywny, choć jak na razie do giełdy Andersa daleko. Jedynie kilku lokalnych producentów się  na to zdecydowało, więc za dużego wyboru nie ma. Pomysłów na Kawaleryjską jest więcej, na przykład giełdy gołębi i ptaków ozdobnych, choć i ten plan wydaje się, że tłumów nie przyciągnie. No chyba, że po te gołębie, jak do Piątnicy, przyjedzie Mike Tyson. Były też dwa projekty związane z Targowiskiem Miejskim zgłoszone do budżetu obywatelskiego, jednak żaden z nich nie znalazł uznania mieszkańców. Sprawa Kawaleryjskiej nieco odżyła w minionym roku – co miało również związek z wyborami, teraz znów zrobiło się cicho. Na wiosnę z pewnością wróci, wraz z poszukiwaniem głosów – tym razem kandydatów startujących do samorządów.



L jak lotnisko na białostockich Krywlanach, czyli neverending story, ale w minionym roku wyjątkowo rozgorzała dyskusja na ten temat, a w listopadzie doszło nawet do dość nieoczekiwanego zwrotu akcji. Ale po kolei, przez miesiące o ten obiekt sprzeczali się za pośrednictwem mediów i mediów społecznościowych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski i marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki. Wymiana zdań i poglądów sięgnęła zenitu w lipcu i samorządowcy spotkali się na debacie w sprawie Krywlan w siedzibie Izby Przemysłowo-Handlowej. Oczywiście nie zabrakło emocji, wzajemnych zarzutów, ale ostatecznie prezydent i marszałek, co zaskakujące, zadeklarowali współpracę w sprawie lotniska. Co jeszcze bardziej zaskakuje, w listopadzie podpisali wspólnie z prezesem spółki Polskie Porty Lotnicze list intencyjny w sprawie rozwoju lotniska na Krywlanach. Ciężko wierzyć w trwałość tego paktu, ponad politycznymi podziałami, a to dlatego, że być może w tegorocznych wyborach prezydenckich w Białymstoku obaj panowie będą ze sobą konkurować, no i przecież o coś będą musieli się pokłócić.



M jak Marciniak Szymon i jego wizyta na Podlasiu. Najlepszy sędzia świata, prowadzący mecz A klasy w Turośni Kościelnej – tydzień po tym jak był arbitrem w finale Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City, a Interem Mediolan – to wydarzenie tak absurdalne, że w tym roku wygrywa z nim jedynie wizyta Mike'a Tysona w Piątnicy. Brzmi niewiarygodnie, ale tak właśnie było. W czerwcu Szymon Marciniak sędziował mecz pomiędzy Turośnianką a GKS-em Rutki. Arbiter, jak na gwiazdę przystało, przyleciał do Białegostoku awionetką, następnie profesjonalnie poprowadził spotkanie, a samo wydarzenie przyciągnęło tysiące kibiców – kilkukrotnie więcej niż mieszkańców Turośni Kościelnej.



N jak nagroda Polin dla Mariusza Sokołowskiego, bez cienia satyry, ogromny szacunek i uznanie za to wyróżnienie białostockiego pedagoga i dyrektora Szkoły Podstawowej nr 20. Nagroda przyznawana przez Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN trafia do osób aktywnie działających na rzecz ochrony pamięci o historii polskich Żydów. I spośród nominowanych z całego kraju, to Mariusz Sokołowski w tym roku zasłużył na nią najbardziej. Od kilkunastu lat przywraca pamięć o Żydach z Białegostoku i Wasilkowa. Jest na przykład współtwórcą Szlaku Dziedzictwa Żydowskiego w Białymstoku. W gronie finalistów była też Małgorzata Frąckiewicz, która jest m.in. badaczką nazwisk i popularyzatorką tożsamości kulturowej mieszkańców historycznej ziemi łomżyńskiej.



O jak obwodnica Łomży, czyli ostatni brakujący fragment trasy Via Baltica. To plany budowalne na ten, nowy rok, ale w ubiegłym dużo się w tej kwestii wydarzyło. Z Łomży do Warszawy możemy już podróżować drogą ekspresową, ponieważ w październiku oddano do użytku odcinek Śniadowo - Ostrów Mazowiecka. Ostatni etap trasy Via Baltica, który pozostał do zrealizowania, to właśnie obwodnica Łomży, wraz z nowym mostem na Narwi. Powinniśmy nim przejechać w pierwszej połowie tego roku. Cała trasa S61 od Ostrowi Mazowieckiej do granicy z Litwą będzie miała około 220 kilometrów. Na podlaskich drogach w końcu XXI wiek! Co prawda dopiero w trzeciej dekadzie, ale to zawsze coś.



P jak pies Jacka Żalka – w listopadzie zapadł prawomocny wyrok w sprawie pogryzienia psa byłego już parlamentarzysty. Sąd Okręgowy w Białymstoku prawomocnie uniewinnił mężczyznę, którego zwierzę pogryzło labradora podlaskiego posła minionej kadencji. Rok wcześniej, w jednej z podbiałostockich miejscowości Żalek spacerował ze swoim czworonogiem – bez smyczy. Zwierzę podbiegło pod jedno z ogrodzeń i pies będący na tej posesji, przez szparę między prętami, ugryzł psa parlamentarzysty. Sąsiedzi w sprawie incydentu nie znaleźli porozumienia, tak więc sprawa przeszła przez dwie instancje sądowe. Ostatecznie uznano, że właściciel posesji odpowiednio zabezpieczył swoją działkę, a zawinił parlamentarzysta, którego pies biegał luzem – dodatkowo nagrania z monitoringu pokazują, że Jacek Żalek wpatrzony był w tym czasie był w telefon. Co wiemy dzięki temu zajściu? Chyba tylko tyle, że można domyślać się, dlaczego w Polsce wymiar sprawiedliwości działa tak wolno.



R jak Ręce precz od Dojlid, czyli społeczny ruch, który w minionym roku walczył o utworzenie Parku Kulturowego Dojlidy. Chodziło przede wszystkim o uchronienie tej historycznej części miasta przed ofensywą deweloperów, którzy mają zakusy na budowę tam nowego osiedla. Społecznicy zabiegali, zbierali podpisy, ale ostatecznie polegli – miejscy radni nie zgodzili się na utworzenie Parku Kulturowego, mało tego – pod koniec listopada uchwalili zmianę planu zagospodarowania przestrzennego części osiedla Dojlidy. Zgodnie z decyzją, w miejscu tak zwanych "Sklejek", będą mogły powstać nawet siedmiopiętrowe bloki. Finał niezbyt zachęcający do tworzenia obywatelskich inicjatyw.



S jak Stary Rynek w Łomży – historyczne centrum miasta, oddane w tym roku po przebudowie, niekoniecznie przypadło mieszkańcom do gustu. Złośliwi nazywają je patelnią, ponieważ na placu ciężko uświadczyć zieleni i cienia, w którym w upalne dni można byłoby się schronić. Za niemal 10,5 mln zł zabetonowano plac, powstały też m.in. fontanna i przeszklone miejsce archeologiczne, które ukazuje fundamenty dawnych zabudowań. To z resztą właśnie prace archeologiczne spowodowały, że dopiero w minionym roku zakończono przebudowę Starego Rynku w Łomży. Całe miejsce z pompą otwarto w czerwcu – w 605. rocznicę nadania praw miejskich.  Tradycyjnie biskup poświęcił nowe centrum po remoncie, a także wmurowano kapsułę czasu z aktem erekcyjnym. Dzięki temu potomni będą wiedzieć, kto tak bezlitośnie potraktował historyczne centrum Łomży. Dobrze, że chociaż rewitalizacja pobliskiej Hali Kultury wyszła zdecydowanie lepiej.



T jak toaleta miejska, czyli jedna z największych klap wizerunkowych białostockich urzędników w ostatnich miesiącach, a także temat drwin mieszkańców i dziennikarzy nie tylko z regionu, ale też z mediów ogólnopolskich. Co prawda miejski szalet, powstał w centrum jeszcze rok wcześniej, ale przez miesiące nie można było z niego korzystać ze względu na to, że nie spełniał norm budowlanych. M.in. przez to właśnie inwestycja ta była przez miesiące wyszydzana, ale także ze względu na cenę, która wywoływała zdziwienie – 430 tys. zł to dla opinii publicznej dużo, nawet w czasach wysokiej inflacji. Historia znalazła swój szczęśliwy finał na początku lipca. Wtedy to miejską toaletę, po poprawkach, w końcu udało się otworzyć.



U jak Urząd Marszałkowski w nowej siedzibie, a co najważniejsze powrót
babci Gieni na budynek przy ulicy Marii Curie-Skłodowskiej w Białymstoku. Mural, który pokochali białostoczanie, powstał w 2019 roku jako jedna z inicjatyw Festiwalu Up To Date. Przedstawiał babcię Eugenię – z resztą rodzoną babcię naszego radiowego kolegi Andrzeja Bajguza – i zachęcał mieszkańców do pamiętania o seniorkach hasłem "Wyślij pocztówkę do babci". Malowidło zniknęło ze ściany wieżowca w 2021 roku, ponieważ budynek kupił Urząd Marszałkowski i rozpoczął remont. Zgodnie z deklaracjami, mural po przebudowie – w lipcu ubiegłego roku – wrócił na ścianę. Babcia Gienia nie zmieniła się, dodano natomiast słowo o seniorach i podlaski akcent, ponieważ nowe hasło brzmi "Wyślij pocztówkę dla babci i dziadka". To może, idąc za tym przekazem, warto wysłać kartę – z noworocznymi życzeniami?



W jak wstęgi, otwarcia dróg, czeki, czyli przedwyborczy maraton z wieloma atrakcjami. Przedstawiciele partii ówcześnie rządzącej robili co mogli, by zaistnieć w mediach i świadomości mieszkańców i ruszyli w objazd po regionie uzbrojeni właśnie we wstęgi, nożyczki, promesy, umowy. Okazało się jednak, że rządowe fundusze to za mało, by dalej być u władzy i w październiku przy urnach Polacy zadecydowali, że to partie opozycyjne przejmą państwowe stery. Ich przedstawiciele w kampanii nie mieli czego rozdawać, a jedynie obiecywali reformy i inwestycje. Teraz zobaczymy jak będzie z ich realizacją.



Z  jak Zenek – pod tą literą hasło mogło być tylko jedno, tak jak jeden jest tylko król disco polo. O Jagielloni już było pod hasłem Adrian Siemieniec, ale warto przypomnieć, że w tym sezonie ekstraklasy "przez twe bramki, brameczki strzelone…" Zenka Martyniuka zagrały z głośników na stadionie przy ulicy Słonecznej aż 26 razy, czyli tyle bramek w Białymstoku strzeliła rywalom Jagiellonia. Po cztery wpakowała Puszczy Niepołomice, Górnikowi Zabrze, Stali Mielec i Rakowowi Częstochowa. Po trzy gole w Białymstoku straciły Radomiak i Zagłębie Lubin. Po dwie bramki przyjęły Widzew Łódź i Legia Warszawa. Jaga to w tym sezonie najbardziej bramkostrzelna drużyna w lidze, która ma 45 trafień. Najwięcej zanotował ich obrońca Bartłomiej Wdowik, który dzięki dobrej dyspozycji w żółto-czerwonych barwach doczekał się debiutu w reprezentacji Polski.


| red: zmj

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Podsumowujemy rok 2023 w podlaskim sporcie

31.12.2023, 17:50

Jakie były najważniejsze wydarzenia 2023 w podlaskim sporcie? Kto zaskoczył na plus, a kto na minus?


Kulturalne podsumowanie roku

31.12.2023, 10:12

Jaki to był rok jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne? Co się działo w Podlaskiem? Rok w kulturze podsumowują Dorota Sokołowska, Olga Gordiejew i Andrzej Bajguz.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok