Radio Białystok | Wiadomości | Małżeństwo seniorów oszukane na montaż czujników gazu
Mężczyzna podawał się za pracownika gazowni. Gdy zamontował czujnik gazu o wartości 300 złotych, okazało się, że jest to atrapa. Oszukani to starsze małżeństwo z Łomży.
Uwaga na oszustów mówiących, że montują czujniki gazu. Ich ofiarą stało się małżeństwo seniorów mieszkające w jednym z bloków w Łomży. Jak mówi Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej mężczyzna, który ich odwiedził mówił, że pracuje za zgodą spółdzielni mieszkaniowej
- Do jednego z mieszkań na Osiedlu Jantar przyszedł mężczyzna podając się za pracownika gazowni. Poinformował 85-letnią właścicielkę, że ma zgodę spółdzielni mieszkaniowej na montaż specjalnego czujnika przy butli gazowej. Dodał, że koszt takiego urządzenia to 450 złotych. Jednak z uwagi na wiek kobiety stwierdził, że da jej rabat. Po wykonaniu usługi kobieta zapłaciła mu blisko 300 złotych - mówi Urszula Brulińska z Komendy Miejskiej.
Mężczyzna wręczył pokwitowanie za przyjęte pieniądze, ale nie było na nim danych firmy. Dopiero to wzbudziło wątpliwości seniorki.
- Po tym kiedy mężczyzna wyszedł, kobieta opowiedziała o wszystkim mężowi. Gdy 86-latek sprawdził czujnik, okazało się, że jest on atrapą. Senior skontaktował się też ze spółdzielnią. Tam dowiedział się, że nikt nie był wysłany do ich mieszkania w takiej sprawie - dodaje Urszula Brulińska.
Policjanci kolejny raz apelują o ostrożność, kiedy do naszych drzwi pukają nieznajome osoby. Warto sprawdzić, czy, np. zgoda spółdzielni, na którą się powołują, jest prawdziwa.
Mieszkańcy osiedla Jantar w Łomży, którzy w ciągu ostatnich dni kupili czujniki gazu od monterów, którzy odwiedzili ich mieszkania, powinni sprawdzić, czy nie są to atrapy.
Podlascy policjanci ostrzegają przed fałszywymi urzędnikami proponującymi pomoc przy uzyskaniu dopłat. Ponad 17 tys. zł stracił senior z Sejn, który chciał dostać dodatkowe pieniądze z Unii Europejskiej. Chodziło o dopłaty do opieki.
Dwoje mieszkańców województwa podlaskiego padło ofiarą oszustów. W sumie stracili kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Podlascy policjanci ostrzegają, że przestępcy wymyślają coraz nowsze metody oszustw. Tym razem blisko 2 tys. złotych straciła mieszkanka powiatu bielskiego, która chciała wziąć kredyt przez internet. Potrzebowała 80 tys. zł.