Radio Białystok | Wiadomości | Sąd nie zgodził się na areszt dla policjanta, który po pijanemu spowodował kolizję w Białymstoku
Dozór policji i zakaz kontaktowania się ze świadkami - ale bez aresztu tymczasowego - to kolejne konsekwencje dla policjanta z Siemiatycz, który przed tygodniem pod wpływem alkoholu miał spowodować groźną kolizję w Białymstoku.
Sąd Rejonowy w Białymstoku nie zgodził się na wniosek prokuratury, która domagała się aresztu dla podejrzanego.
Sąd uznał, że wystarczające będą zabezpieczenia wolnościowe, takie jak dozór policji i zakaz kontaktowania się ze świadkami – informuje szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe Wojciech Zalesko.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 17 kwietnia na ulicy Ciołkowskiego w Białymstoku. Nieumundurowany funkcjonariusz policji, kierując po służbie samochodem firmy ochroniarskiej, uderzył w inny pojazd, a później w słup oświetleniowy. Mimo groźnie wyglądającego wypadku zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, a kierowcy postawiono jedynie zarzut jazdy pod wpływem alkoholu. Podejrzanemu grozi utrata pracy i dwa lata więzienia.
Pijany policjant z Siemiatycz, który doprowadził do groźniej kolizji w Białymstoku, może stracić pracę, a nawet trafić do więzienia.